Celnicy zniszczyli cenną grę. Kosztowała kilkanaście tysięcy złotych

Maksym SłomskiSkomentuj
Celnicy zniszczyli cenną grę. Kosztowała kilkanaście tysięcy złotych
Jeśli interesujecie się choć trochę światem gier komputerowych, wiecie na pewno doskonale, że niektóre tytuły są wyjątkowo cenne. Na wartość gry komputerowej może wpływać jej rzadkość, idealny stan opakowania, fabryczna folia lub garść innych czynników. Najbardziej zapaleni kolekcjonerzy obchodzą się z grami niczym eksponatami w muzeum, dbając o to, aby oryginalne pudełko nie uległo uszkodzeniu lub sam nośnik był w jak najlepszym stanie. Dzisiejsza historia z pewnością poruszy niejednego kolekcjonera.

Nie przegap: Ta strona z grami retro to moje odkrycie stycznia. Jest niesamowita

Celnicy zniszczyli egzemplarz Pokemon Yellow

Wartość gier na konsolkę Nintendo Game Boy rośnie z roku na rok. Szczególnie cenione są wydania nieczęsto spotykane oraz takie w świetnym stanie. Jeden z internautów ze Stanów Zjednoczonych postanowił sprawić sobie grę Pokémon Yellow na Game Boya w oryginalnym opakowaniu, w stanie sklepowym, ocenionym przez WATA jako perfekcyjny. To biały kruk, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że tytuł ten trafił do sprzedaż aż 24 lata temu. Kupującego przy odbiorze paczki zastał smutny widok.

Zobacz też: Gadżety z lat 90′ o których marzył każdy dzieciak

Historię w swoim tweecie opisuje dyrektor generalny Nightdive Studios, Stephen Kick. Poszkodowanym jest jego przyjaciel, który dostał grę w połamanym pudełku ze złamaną pieczęcią oraz uszkodzoną obudową kartridża. Pocięto nawet papierowe opakowanie.



Egzemplarz Pokémon Yellow na Game Boya w stanie sklepowym kosztuje nawet 4000 dolarów, czyli ok. 16500 złotych. Nie muszę chyba mówić, że przez to wartość zakupionej kopii gry spadła o jakieś 99 procent.

Nie wiadomo dlaczego amerykańskie służby celne zdecydowały się rozerwać całość na strzępy. Być może służby podejrzewały, że wewnątrz małego opakowania znajduje się towar z listy zakazanych. Tak czy inaczej, poszkodowanemu trudno będzie zapewne dochodzić swoich racji i uzyskać satysfakcjonujące odszkodowanie.

Źródło: Twitter

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.