CS:GO wraz z nadejściem trybu battle royale przechodzi na model free-to-play

{reklama-artykul}Counter Strike: Global Offensive nie cieszy się już taką popularnością jak kiedyś. Nie wiemy czy było to powodem zmian, te jednak nastąpiły. Jak przystało na grę, w której można strzelać i jest istnieje ona w 2018 roku, do CS:GO trafił tryb battle royale. Ale najwidoczniej Valve stwierdziło, że nie jest on wart tych 50 złotych i postanowiło udostępnić grę za darmo.

Dokładnie tak. Od teraz gracze otrzymają dostęp do „wszystkich trybów gry, rozgrywek rankingowych i limitowanego zestawu skórek do broni” zupełnie za darmo. Gracze, którzy kupili tytuł, dostaną natomiast status konta Prime, który daje dostęp do osobnej kolejki gier i pozwala uzyskać  „ekskluzywne przedmioty pamiątkowe i skrzynki z bronią„. 

Battle royale w CS:GO nazwane zostało Danger Zone, a od większości gier tego typu różni się skalą – będzie przeznaczone dla 16-18 graczy (w zależności od wyboru gry solo, w parach, albo drużynach 3-osobowych). Bronie będą działać tak samo i będą takie same jak w innych trybach gry, ale zdobyć je będziemy mogli poprzez szukanie rozrzuconych po mapie strzelb. Dodatkowo znaleźć będziemy mogli pieniądze, które pozwolą nam kupić broń, a tę dostarczą nam do rąk własnych drony (czy Amazon ma z tym coś wspólnego?).

Czy to pozwoli Counter Strike’owi odżyć? Szczerze wątpię, ale mogę się mylić, a CS może jeszcze raz podbić serca graczy. No i trzeba przyznać, że przejście na f2p było bardzo dobrym posunięciem w tej sytuacji.

Źródło: Kotaku