Diablo Immortal z ograniczeniami dla niepłacących osób. Kontrowersji ciąg dalszy

Piotr MalinowskiSkomentuj
Diablo Immortal z ograniczeniami dla niepłacących osób. Kontrowersji ciąg dalszy
Wszystko wskazuje na to, że Diablo Immortal posiada sprytnie ukryte ograniczenia dla osób, które nie kupują wirtualnej waluty za prawdziwe pieniądze. Temat dogłębnie opisał gracz mający styczność z pozycją jeszcze podczas jej beta testów – według niego „darmowi” użytkownicy nie mają szans z tymi wspierającymi Bllizarda gotówką. O co dokładnie chodzi?

Diablo Immortal niezbyt przychylny dla „darmowych” graczy

Od premiery Diablo Immortal minęły dwa tygodnie i trzeba przyznać, że deweloperzy muszą aktualnie mierzyć się z ogromną falą krytyki. Gracze zarzucają im przede wszystkim zbytnie nastawienie na mikropłatności i uczynienie z gry prawdziwej „maszynki do zarabiania pieniędzy”. Informowaliśmy Was o tym już kilkukrotnie i wszystko wskazuje na to, że to dopiero wierzchołek góry lodowej jeśli chodzi o kłopoty najnowszego „diabełka”.

Jeden z twórców internetowych (znany jest pod pseudonimem echohack) swoją przygodę z Diablo Immortal rozpoczął dosyć dawno temu, bo podczas jej wczesnych alfa testów. Łącznie spędził on w grze ponad 1200 godzin i przyznał, że wtedy bawił się nieco lepiej. Wszystko za sprawą braku pewnych ograniczeń, które zostały wprowadzone do produkcji tuż po jej oficjalnej premierze.

Ograniczeń, które tak naprawdę stanowią ścianę dla osób decydujących się na nie wspieranie Blizzarda swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi. Wszystko jest dodatkowo tak sprytnie opracowane, że pokonanie tych blokad często jest niemożliwe nawet przy wielogodzinnym grindzie. Mowa tu chociażby o znacznym obniżeniu się szansy na zdobycie legendarnych przedmiotów po zdobyciu sześciu z nich w przeciągu jednego dnia.

Jeśli zaś chodzi o zadania poboczne, to możemy robić ich sporo – lecz tylko za pięć z nich (wykonanych w ciągu jednego dnia) otrzymamy nagrody. To samo tyczy cię bossów oznaczonych fioletowym kolorem. Blizzard najwidoczniej lubi liczbę „pięć”, bo nagród próżno szukać też po zrealizowaniu pięciu losowych wydarzeń. Limit odwiedzin skarbców Zoltana? Także pięć. Nieprzyjemności doświadczą też zwolennicy zabawy ze znajomymi. Granie w czteroosobowej co prawda zwiększa szansę na zdobycie zwykłych klejnotów, lecz jeśli wypadnie Wam sześć z nich, to potem trudno o znalezienie kolejnych.

Tego typu ograniczenia rzucają się w oczy przede wszystkim po osiągnięciu pewnego pułapu, kiedy to pozostaje wyłącznie grind i wykonywanie tego samego każdego dnia. Jeśli wtedy nie zdecydujecie się na sięgnięcie po portfel, to tak naprawdę niewiele osiągnięcie – nawet jeśli każdego dnia będziecie mogli poświęcić sporo godzin na zabawę.

Brzmi słabo, ale czy Blizzard ma się czym przejmować? Cóż – teoretycznie i długoterminowo pewnie tak, ale na razie w Diablo Immortal grają miliony osób i zapewne spora część z nich zakupiła już mnóstwo wirtualnej waluty. Trudno liczyć na to, że deweloperzy zmienią swoje podejście i nagle zaczną być łaskawi dla osób niepłacących. Dla nich w przygotowaniu znajduje się Diablo IV, które – według zapewnień – ma być pozbawione nachalnych mikropłatności. Oby.

Źródło: YouTube

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.