Po przejściu na free-2-play, widać ogrom negatywnych recenzji The Sims 4, to już nie margines ocen
Produkcja jest dostępna na Steam i Origin (EA app) w pełni za darmo od kilku dni. Oczywiście przejście na model free-2-play nie oznacza rezygnacji ze sprzedaży dodatków, choć aktualnie można znaleźć liczne promocje na DLC do The Sims 4. Ogromny wzrost popularności gry przełożył się też na wyjątkowo wzmożone wyrażanie opinii o grze poprzez recenzje użytkowników Steam. Naturalnie wciąż większość chwali The Sims 4 i jest zadowolona, ale o dziwo pojawiło się też wyjątkowo dużo negatywnych recenzji. Jeszcze nie na tyle, aby przeważyć pozytywne, ale od 18 października proporcje pomiędzy nimi są dość podobne. Do tej pory negatywy były jedynie malutką częścią opinii steamowiczów (wyjątkowo poza okolicami 1 stycznia 2022 roku, choć nie zagłębiałem się, o co dokładnie chodziło w tamtym czasie). Obecne są jeszcze „W większości pozytywne”, a wszystkie „Bardzo pozytywne”, ale jeśli tak dalej pójdzie, to niedługo zapewne status zmieni się na „Mieszane”.
Frustracja części dotychczasowych graczy wynika z tego, że jako fani serii dokonujący wcześniej kupna produkcji za normalną stawkę, nie otrzymali w zasadzie nic wartościowego po przejściu The Sims 4 na darmowy model. A niektórzy w praktyce zupełnie nic. Electronic Arts zaproponowało jedynie możliwy do odebrania przy logowaniu się pomiędzy 14 a 17 października dodatek „The Sims 4 Oaza wystroju Kolekcja”, którego normalna cena wynosi 24,90 złotych, czyli tyle, co inne najtańsze DLC. A co, jeśli gracz miał już wcześniej kupioną Oazę wystroju albo przegapił moment na jej odebranie? Wtedy zostaje dosłownie z niczym. Tak, mógł po prostu rozegrać już ogrom godzin w The Sims 4 zanim tytuł wszedł w fazę darmową i to już sama dodana wartość, ale dla wielu może to nie wystarczyć.
EA niekoniecznie najlepiej nagrodziło starych graczy, może The Sims 4 od początku powinno być darmowe?
Sama w sobie podstawowa gra ma mało zawartości w porównaniu do rozszerzenia jej licznymi DLC, więc w zasadzie nie dziwi finalne przejście na free-2-play. Jednak szkoda, że jej dotychczasowi posiadacze mogą czuć spory niedosyt niedocenienia ich wkładu. Pamiętam chociażby sytuację, w której mobilna strzelanka Modern Combat 5 przechodziła na bezpłatny model. Jako jeden z graczy już wcześniej posiadających płatną produkcję w swojej bibliotece Androida, otrzymałem pewne bonusy, ale przede wszystkim nie miałem żadnych mechanizmów odnawiania się energii i limitów w rozgrywce bez płacenia, w przeciwieństwie do użytkowników free-2-play. Finalna różnica była duża i wydawała się sprawiedliwa dla dotychczasowych graczy.
Czy tak samo jest w przypadku The Sims 4? Jak stwierdza użytkownik Steam o nicku Chibiscus – „Myślę że tak, Free to Play pasuje, ponieważ cała rozgrywka jest ukryta za paywallem, ale co to mówi społeczności? Ludziom, którzy zamówili grę w przedsprzedaży i nie zdążyli się zorientować, że w pewnym momencie stanie się darmowa. Bo bądźmy szczerzy, w tej grze jest tak mało elementów, że nikt by jej nie kupił, gdyby wiedział, że w pewnym momencie i tak będzie darmowa.” Jak widać Chibiscus byłby zapewne zadowolony, gdyby The Sims 4 z racji ogromu dodatków urozmaicających grę i niezbyt rozbudowanej podstawki, od początku było pomyślane jako produkcja free-2-play z płatnymi DLC.
Zobacz również: Hit Bethesdy za darmo na Epic Games Store. Odbierz postapokaliptyczne opowieści z krypty
Źródło i foto: Steam / własne