Autorzy Dying Light nie chcą wprost wyjawiać swoich planów
Piastujący stanowisko prezesa zarządu Paweł Marchewka z jednej strony mawiał o ewentualności przyszłego wejścia na giełdę, ale też nie przejawiał bardzo dużego entuzjazmu w tym kierunku czy nie podawał nawet bardzo przybliżonych dat. Śledząc poczynania innych dość dużych deweloperów gier, także polskich, debiut na giełdzie wydaje się nieunikniony, a obecne przekształcenie powinno być właśnie pierwszym rokiem takiego planu.
Dyrektor PR Techlandu Katarzyna Lisiecka na pytanie portalu stockwatch o przyszłość spółki w kontekście wejścia na giełdę papierów wartościowych, udzieliła jedynie wymijającej odpowiedzi – „Zmiana jest naturalnym etapem ciągłego rozwoju firmy. Forma spółki akcyjnej ułatwi nam realizację założonych celów biznesowych i jest elementem szerszego porządkowania grupy i spółek z nią związanych. Zmiana formalna nie wpływa na bieżącą pracę naszego zespołu, w tym na tworzenie Dying Light 2, naszego flagowego tytułu.„
Techland kolejny raz daje przesłanki do giełdowego debiutu
To nie pierwszy ruch, po którym mocno spekuluje się o wejściu Techlandu na giełdę. Wcześniej mówiło się o tym także w czasie, kiedy do firmy dołączył współpracujący poprzednio z mCorporate Finance Karol Bach, a Techland zaczął odcinać się od biznesu wydawcy gier komputerowych skupiając się tylko na ich tworzeniu (Grupa CD Projekt także ma to za sobą, sklep CDP pl nie jest już jej własnością, a początkowo tylko oddzielone od grupy wydawnictwo CDP w zasadzie przestało istnieć). W takim razie nie jest wykluczone, że to kolejne „podchody” pod debiut na GPW, ale tym razem do domniemanego celu jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Ciekawe tylko, jak przedłużające się prace nad Dying Ligh 2 wpłyną na ewentualnych przyszłych udziałowców i chęć kupna akcji Techlandu.
Zobacz również: Darmowy OpenTTD w końcu na Steam. Ogromna zmiana dla fanów gry
Źródło: stockwatch / Foto tytułowe: Techland – Instalki