Entuzjaści zbudowali niezwykły symulator czołgu do World of Tanks

Maksym SłomskiSkomentuj
Entuzjaści zbudowali niezwykły symulator czołgu do World of Tanks

Miłośnicy wszelkiego rodzaju symulatorów znani są ze swojej daleko posuniętej kreatywności. Podczas gdy niektórym do pełni szczęścia wystarczą akcesoria takie jak kierownica do simracingu lub wolant i przepustnica, inni idą o parę kroków dalej. Konstruują na przykład całe stanowiska do obsługi wirtualnych pociągów lub ciężarówek. Chyba nigdy wcześniej nie powstał natomiast żaden symulator czołgu. Nigdy, aż do teraz.

Imponujący symulator czołgu zbudowany do zabawy w WoT

Można polemizować, czy grą bardziej realistyczną jest darmowe World of Tanks czy też War Thunder. Polemikę pozostawiam Wam – sekcja komentarzy jest otwarta. W tym wpisie chciałem docenić zaangażowanie, jakim wykazała się grupa miłośników pierwszej z wymienionych produkcji. Zbudowali oni coś, co wygląda jak fenomenalny i genialny w swojej „prostocie” symulator czołgu.

Do wnętrza symulatora czołgu wskakuje się, a jakże, przez właz. Środek wydaje się ciasny i surowy – zupełnie jak w prawdziwym pojeździe. Umieszczono w nim monitory, oświetlenie LED i elementy pozwalające naśladować aktywność załogi czołgu. Jest miejsce dla kierowcy, ładowniczego i strzelca, a każdy ma do dyspozycji własne nietypowe kontrolery. Strzelec operuje w headsecie VR na oczach, kierowca ma do dyspozycji dźwignie i pedały, a ładowniczy ładuje… butelki z napojami, imitujące pociski, które wyskakują po oddaniu strzału niczym łuski po realnej amunicji. Jest nawet magazyn na tę nietypową amunicję.

Niektórzy internauci żartują, że to wcale nie symulator, a jeden z najbardziej zaawansowanych prawdziwych rosyjskich czołgów zaadaptowany na potrzeby grania. Nie bądźmy jednak przesadnie złośliwi.

Widzicie już, że coś jest nie tak? I słusznie

World of Tanks oczywiście nie wspiera tego rodzaju kontrolerów. Wydarzenia widoczne na nagraniu są zatem jedynie dobrą zabawą towarzyszącą rozgrywce prowadzonej przez jednego gracza. Trzeba przyznać, że koncepcja ogrywania jakiegoś symulatora czołgów poprzez współdziałanie kilkuosobowej załogi graczy brzmi intrygująco, nie sądzicie?

Źródło: X @Dexerto

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.