Co ma na ten temat do powiedzenia sam przedstawiciel firmy? Otóż stawia on swoiste ultimatum. CEO Epic Games, Tim Sweeney, opublikował w środę tweeta, którego treść brzmi następująco:
If Steam committed to a permanent 88% revenue share for all developers and publishers without major strings attached, Epic would hastily organize a retreat from exclusives (while honoring our partner commitments) and consider putting our own games on Steam.
— Tim Sweeney (@TimSweeneyEpic) April 25, 2019
„Jeśli Steam zobowiązałby się do stałych 88% udziału w przychodach dla wszystkich deweloperów i wydawców bez żadnych istotnych zobowiązań, Epic pospiesznie zorganizowałby rekolekcje od wyłączności (honorując nasze zobowiązania wobec partnerów) i rozważył wprowadzenie własnych gier na Steam.”
88% przychodów to stawka, jakimi kupił sobie deweloperów Epic. Na Steam udział w przychodach wynosi 70% dla wszystkich, 75% dla gry, która przyniesie 10 milionów dolarów przychodu i 80% dla tytułu generującego ponad 50 milionów. Różnice są więc zauważalne.
„Taki ruch byłby wspaniałym momentem w historii gier na PC i miałby ogromny wpływ na inne platformy dla przyszłych pokoleń” – napisał Sweeney w kolejnym tweecie – „Wtedy sklepy mogłyby wrócić do tego, by być po prostu ładnymi miejscami do kupowania rzeczy, a nie Game Developer IRS”.
Czy taka wizja jest możliwa do spełnienia? To już zależy od tego, jak Steam podejdzie do tej kwestii. Cudów nie ma się jednak co spodziewać.
Źródło: Twitter