Nie potrafisz grać w nową grę? Zacznij od starcia z botami
Jest to coś naprawdę powszechnego w grach z systemem multiplayer. Przeciwnicy sterowani przez sztuczną inteligencję nie stanowią dla słabszych graczy takiego wyzwania jak inne osoby. Tym samym daje to możliwość zwycięstwa nawet tym bez szczególnych umiejętności, co wpływa na pewność siebie i (co dla firmy jest naprawdę istotne) dalszego spędzania czasu z danym tytułem. To ostatnie spowoduje rzecz jasna poprawę skilla.
Fortnite jako kolejny battle royale z botami
Jak już wspominałem w poprzednim akapicie, boty nie są w branży gier niczym szczególnym. Inaczej sprawa ma się jednak gdy spojrzymy na sam gatunek battle royale. W końcu głównym celem rozgrywki jest tu pokonanie przeciwników, którzy lądują z nami na jednej wyspie. Zrozumiałe jest więc, że zastąpienie graczy botami może wielu osobom wydać się kontrowersyjne.
Doskonale dowiedział się o tym PUBG, który w zeszłym roku dodał boty w mobilnej edycji swojego battle royale.
Czy jest to dobra decyzja? W wielu aspektach tak. Fortnite oprócz samej eksploracji czy strzelania oferuje też między innymi mechanikę budowania rozmaitych konstrukcji, które mają ogromny wpływ na walkę. Opanowanie jej jednak nie jest już tak proste jak celowanie w przeciwnika z broni i sprawia, że osoby spędzające dużo czasu z produkcją mają gigantyczną przewagę w meczach, jednocześnie zniechęcając niedzielnych graczy do zabawy.
Oczywiście boty nie pojawią się w rozgrywkach typu Competitive.
Źródło: Gamespot