Grał w Red Dead Online przez 6000 godzin. Teraz otrzymał prezent od Rockstara

Piotr MalinowskiSkomentuj
Grał w Red Dead Online przez 6000 godzin. Teraz otrzymał prezent od Rockstara

Pamiętacie może taką usługę jak Google Stadia? No tak, przecież dopiero co została uśmiercona – zakładam jednak, że niewielu z Was miało okazję przetestować ją przez dłuższy czas. Nie tylko, że nie była dostępna na rynku zbyt długo, ale także z powodu niezbyt przemyślanego modelu biznesowego, który tak naprawdę od początku wydawał się dosyć wątpliwy. Dlatego też historia o graczu spędzającym na zabawie w chmurze ponad 6000 godzin stała się tak medialna. Teraz poznaliśmy jej finał – ten na szczęście jest pozytywny, niczym z generycznych filmów romantycznych.

Rockstar Games rozdaje prezenty pokrzywdzonemu graczowi Red Dead Online

Twórca internetowy ItsColourTV pokochał Red Dead Online (moduł sieciowy do gry Red Dead Redemption 2). Przynajmniej tak wnioskuję z contentu, na którym opierał swoją działalność oraz ilości czasu spędzonego na zwiedzaniu westernowego świata – około 6000 godzin. Zapewne takich osób jest jeszcze kilka, ale historia tej konkretnej osoby jest o tyle wyjątkowa, że do zabawy wykorzystywał głównie Stadię – tak, tę zamkniętą wraz z końcem wczorajszego dnia.

Wiele wskazywało na to, że jego postępy w rozgrywce ulegną destrukcji wraz z pogrzebem platformy. Byłoby to dosyć smutne i nie wyobrażam sobie co musiał czuć Colour – zapewne nie mógł dopuścić do siebie myśli, iż spędził tyle czasu w grze… na marne. Sprawa została jednak nagłośniona i dotarła do przedstawicieli Rockstar Games. Deweloperzy poszli na rękę użytkownikowi i obiecali transfer jego postępów. Kilka tygodni po tym wydarzeniu taka decyzja została podjęta wobec wszystkich graczy – wow!

Dobra, ale to nie wszystko. Producenci zdecydowali się na wykonanie interesującego kroku wizerunkowego. Influencer pochwalił się bowiem, że otrzymał od Rockstar Games specjalną paczkę zawierającą przedmioty związane z Red Dead Online oraz Red Dead Redemption 2. Na łamach pożegnalnej transmisji na żywo podzielił się szczegółami podarunku. Co dokładnie się w nim znajdowało?

 

Mowa tu o dwóch torbach, dużym kubku, skórzanej tacy, dwóch świecach, otwieraczu do butelek, naklejkach, kilku podkładkach pod myszkę, breloczkach, kilku koszulkach oraz przypinkach. Głównym gwoździem programu okazał się natomiast stalowy zestaw modelu strzelby oraz brązowa skórzana kurtka wzorowana na tą, którą nosi Arthur Morgan w grze Red Dead Redemption 2. Nie da się ukryć, że takie przedmioty z pewnością przygarnąłby niejeden fan serii.

Taka PR-owa zagrywka jest dosyć znamienna w kontekście Red Dead Online. Wielu graczy porzuciło bowiem ten tytuł ze względu niewystarczającego wsparcia ze strony deweloperów. Niejednokrotnie organizowane były protesty oraz petycje błagające Rockstara o jakiekolwiek aktualizacje wprowadzające interesującą zawartość. Paczka wysłana twórcy stanowi więc gest mający udowodnić, że ta społeczność nie została jeszcze zapomniana – przynajmniej tak mi się wydaje.

Wysiłki producentów skupione są cały czas na GTA 5 oraz rozwoju nieogłoszonej jeszcze kontynuacji. Jeśli zaś chodzi o markę Red Dead Redemption, to ostatnio doczekaliśmy się wzrostu popularności „dwójki” na platformie Steam. Jest to spowodowane głównie dosyć regularnymi promocjami, gdzie grę można nabyć nawet za kilkadziesiąt złotych.

Warto bowiem pamiętać, że Red Dead Redemption 2 jest przez wielu nazywane jedną z najlepszych gier wszechczasów. Słusznie?

Źródło: Twitter

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.