Activision Blizzard ukarane kwotą 5000 euro
5000 euro, słownie: pięć tysięcy euro. Taką karę nałożono na Activision Blizzard za nieujawnienie obecności płatnych skrzynek z łupami w swoich grach podczas przesyłania ich do oceny Pan European Game Information (PEGI). Kara ta z pewności szalenie zaboli (czy raczej: rozbawi) korporację, która na koniec roku wykazała przychody netto w wysokości 7,02 miliarda euro.
Łącznie karę nałożono na Activision Blizzard za zatajenie obecności lootboksów w Diablo Immortal oraz Plaion za nieujawnienie skrzynek z łupami w Hunt: Showdown w edycji Bounty Hunter.
„Obie gry zostały opublikowane w 2022 roku i pomimo że zawierają one płatne losowe przedmioty (takie jak skrzynki z łupami lub pakiety kart), nie zostało to ujawnione PEGI, gdy gry zostały zgłoszone do uzyskania licencji ratingowej” – przekazało PEGI na swojej stronie internetowej. „Ponieważ jest to równoznaczne z naruszeniem zasad opisanych w Kodeksie postępowania PEGI, Komitet ds. Egzekwowania PEGI ukarał obie firmy grzywną w wysokości 5000 euro”.
Przypomina się słynny mem I Am Never Gonna Financially Recover From This i scena z „Króla tygrysów” na Netfliksie.
Me after I spend six dollars pic.twitter.com/2h3J8ZZQpe
— Bridger Winegar (@bridger_w) March 21, 2020
5000 euro to 0,00007% przychodów netto firmy za 2022 rok. Przypuszczam, że co ważniejsi pracownicy Activision Blizzard wydają więcej na każdą z kolacji służbowych ze swoimi klientami.
Jaki sens mają w ogóle takie kary, skoro są tak niskie i zupełnie nieadekwatne do przewinienia w kontekście płynących z niezgłoszonych mikropłatności dochodów? Trudno powiedzieć, bowiem PEGI nie odniosło się do pytań dziennikarzy w tej sprawie.
Źródło: PEGI via PC Gamer