W sieci pojawiła się nietypowa historia związana z Minecraftem
Minecrafta – wbrew obiegowym opiniom – da się przejść, ale potem rzecz jasna nadal można kontynuować zabawę. Pokonanie końcowego przeciwnika pozwala na przeczytanie intrygującego poematu stanowiącego niejako uwielbienie gracza, któremu udało się zajść naprawdę daleko. Za to dzieło odpowiada Julian Gough (jest on obecny w napisach końcowych) – mężczyzna postanowił po latach podzielić się niezwykłą historią dotyczącą losów wiersza obecnego w kultowej grze.
Na Twitterze opublikował niezwykle obszerną serię wpisów, których lektura jest świetnym materiałem dla wszystkich fanów Minecrafta. Wszystko zaczęło się od rekrutacji autora przez samego Notcha, byłego szefa studia Mojang. Zażyczył on sobie, by produkcja otrzymała specjalny wiersz i fakt ten był wiadomy od dawna. Zaskoczeniem jest jednak to, że mężczyzna nie zdecydował się na sprzedaż praw do tego utworu literackiego w momencie zakupu Minecrafta przez molocha w postaci Microsoftu.
(For those who like a little evidence with their story, here’s the original contract, which I refused to sign when I wrote the ending in 2011, and refused to sign again when Microsoft bought Minecraft in 2016.) pic.twitter.com/u0zXUYu7tY
— Julian Gough (@juliangough) January 5, 2023
Mamy więc do czynienia z szeregiem znaków zapytania, ale nawet pomijając je wszystkie nie da się ukryć, że historia brzmi naprawdę ciekawie. Jeśli więc jesteście fanami Minecrafta, to koniecznie zerknijcie na twitterową opowieść Juliana. Osobiście chciałbym, by Microsoft odniósł się do całej sprawy i potwierdził wersję mężczyzny – wtedy zapewne o historii zrobiłoby się jeszcze głośniej.
Źródło: Twitter, The Verge