Okazuje się, że tak. Chodzi o Mike Tyson’s Punch-Out! – to klasyk wśród tytułów bokserskich, który po raz pierwszy pojawił się w salonach gier w 1984 roku. Automat z tym przebojem był zawsze oblegany przez młodych fanów Mike’a Tysona, chociaż w grze chodziło właściwie o to, aby po długiej serii walk i pojedynków z kelnerami, zmierzyć się z królem ringu, samym Mike Tysonem.
W 1987 roku pojawiła się wersja na konsole NES, a kilka lat później na SNES. W Polsce gra nie została nigdy oficjalnie wydana, chociaż była powszechnie znana i lubiana. Gracz wcielał się w początkującego boksera – Little Maca, który dąży do pojedynku z „Bestią”.
Mike Tyson’s Punch-Out!Swoją drogą, poziom trudności finalnej walki obrósł już legendą i jest odpowiedzialny na depresję i myśli samobójcze całego pokolenia graczy. Nowy trik został odkryty przez fana o pseudonimie midwesternhousewives.
W trakcie drugiej walki z niejakim Piston Hondą, pojawia się szansa na nokaut. Możliwość znokautowania Hondy nie jest niczym nowym, ale okazuje się, że można tego dokonać obserwując publiczność, a dokładnie – brodatego faceta w pierwszym rzędzie.
Chodzi właściwie o przesunięcie kilkunastu pikseli, ale sygnał jest wystarczająco jednoznaczny, żeby go dostrzec i wykorzystać.
Cynk od brodacza można dostać także podczas osławionego ataku Bald Bulla, kolejnego przeciwnika Little Maca. Akcja kończy się tak samo, czyli położeniem przeciwnika na deski. Ciekawe ile takich sekretów kryje się jeszcze w dawnych grach?
Źródło: gamespot