Coraz mniej graczy używa myszy i klawiatury. Należysz do nich?

Piotr MalinowskiSkomentuj
Coraz mniej graczy używa myszy i klawiatury. Należysz do nich?

Najnowsze dane dosyć wymownie wskazują na to, że mysz i klawiatura jest coraz rzadziej wybieranym połączeniem przez komputerowych graczy. Dynamicznie rośnie jednak popularność kontrolerów, szczególnie niektórych modeli. Trudno stwierdzić skąd wynika ta zmiana stanu rzeczy. Niektórzy są przekonani, iż doszło do niej ze względu na pokaźną liczbę portów produkcji konsolowych pierwotnie przystosowanych do wykorzystania klasycznego pada. Zerknijmy na opublikowane statystyki.

Mysz i klawiatura odchodzą w odstawkę? Wiele na to wskazuje

Od zamierzchłych czasów konsumenci dzielili się na tych preferujących konsole i kontrolery oraz na tych korzystających z komputerów w połączeniu z myszkami, a także klawiaturami. Osobiście od zawsze należałem do tej drugiej grupy, dopiero od kilku lat skłaniam się ku pierwszej opcji. Wyjątkiem są pierwszoosobowe strzelanki oraz gry MMO – tam wręcz za konieczność uważam sięgnięcie po klasycznego gryzonia. Jak sprawa prezentuje się u Was?

Kilka dni temu firma Valve postanowiła udostępnić bardzo interesujący raport. Okazuje się, że coraz więcej osób korzysta z kontrolera podczas gamingowych sesji na platformie Steam. Jeszcze w 2018 roku wskaźnik ten wynosił 5%. Przez ten czas wynik się potroił i obecnie wynosi 15%, co prezentuje się naprawdę okazale. Czy jednak faktycznie mówimy o czymś zaskakującym? Raczej nie – znacznie pokaźniejsza liczba gier projektowana jest z myślą o padach, za przykład należy podać chociażby Diablo 4.

Okej, ale w takim razie z jakich kontrolerów korzystają użytkownicy? Mniej więcej 59% sesji przeprowadzanych jest z użyciem urządzeń marki Xbox, 26% natomiast należy do konkurencji w postaci PlayStation. Nieco blado wypada Steam Deck, gdzie odbywa się 10% rozgrywek. Jak więc widać, Microsoft wojnę konsolową wygrywa przynajmniej na tym polu, choć nie wiem czy to jakikolwiek powód do radości. To nie koniec informacji udostępnionych przez Valve.

Firma oczywiście dostrzegła wzrost zainteresowania kontrolerami. Dlatego też w ostatnim czasie usługa zyskała szereg funkcji poprawiających ogólny komfort korzystania z tradycyjnych padów. Mowa przede wszystkim o aktualizacji trybu Big Picture – od niedawna konsumenci mogą przenieść widok ze Steam Decka na znacznie większy ekran. Poza tym dodano zupełnie nowy konfigurator kontrolerów, który uproszczono.

Jeśli ktoś używa padów z wbudowanym żyroskopem, to od pewnego czasu może cieszyć się ulepszonym komfortem korzystania z tego czujnika. Zaimplementowano też funkcję szybkiego ruchu drążkiem. Przy okazji dodano wirtualne menu umożliwiające szybkie przejście do klienta pulpitowego. Brzmi bardzo przydatnie, prawda?

Kontrolery na Steamie działają coraz lepiej

Zacieśniono także współpracę z koncernami Sony i Microsoft, by ulepszyć obsługę kontrolerów PlayStation oraz Xbox. Teraz ich wykorzystywanie jest znacznie wygodniejsze, podobnie jak parowanie czy ewentualne wsparcie dla kolejnych iteracji urządzeń. Oczywiście nie zabrakło implementacji obsługo nowego kontrolera HORIPAD dla Steam.

Koniecznie użyjcie sekcję komentarzy, by podzielić się swoimi gamingowymi preferencjami. Królują u Was mysz i klawiatura czy jednak wybieracie kontroler?

Źródło: Windows Central / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@mateovrb)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.