Netflix nadal chce być gamingowym gigantem. Oto co nadchodzi

Piotr MalinowskiSkomentuj
Netflix nadal chce być gamingowym gigantem. Oto co nadchodzi

Okazuje się, że Netflix nie planuje rezygnować z inwestowania w gamingową branżę. Najnowsze informacje dosyć jasno wskazują na obecność wielu jednocześnie rozwijanych tytułów. Użytkownicy już wkrótce powinni zobaczyć więc szereg nowych produkcji, które będą dostępne w ramach podstawowego abonamentu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to z udogodnień skorzystają także pecetowi konsumenci.

Netflix chce zostać gamingowym molochem – czy to się uda?

Już od kilku lat rozwijana jest usługa Netflix Games – obecnie oferuje ona dostęp do wielu gier, zarówno oryginalnych, jak i tych pochodzących od zewnętrznych deweloperów. Stosunkowo niedawno byliśmy świadkami wzbogacenia biblioteki o trzy odświeżone części serii gier GTA, co bez wątpienia zwiększyło zainteresowanie konsumentów. Przyszłość natomiast prezentuje się jeszcze lepiej – przynajmniej na papierze.

Dowiedzieliśmy się właśnie, że Netflix rozwija obecnie ponad 80 gier. Wśród nich znajdować się ma mnóstwo produkcji opartych o najpopularniejsze seriale oraz filmy platformy. Za przykład niech posłuży tytuł wykorzystujący motyw z globalnego hitu Squid Game. Mimo wszystko wciąż nie poznaliśmy zbyt wielu szczegółów dotyczących gamingowej przyszłości.

Podczas prezentacji najnowszych wyników finansowych poinformowano, że branża gamingowa jest coraz bardziej zróżnicowana, co stanowi ogromne wyzwanie dla deweloperów, jak i wydawców. Dlatego też Netflix musi się do tego dostosować – tak też będzie. W przeciągu kilku najbliższych miesięcy/lat zadebiutuje mnóstwo produkcji należących do zyskujących na popularności gatunków. Chodzi o między innymi interaktywne narracyjne tytuły.

Główny cel serwisu to utrzymanie aktywnych konsumentów pomiędzy przerw pomiędzy sezonami ulubionych seriali. Dzięki temu będą oni niezwykle zaangażowani w każdym momencie. Trzeba przyznać, że brzmi to naprawdę sensownie. Realizacja takiego scenariusza wymaga jednak dodawania interesujących aktualizacji do poszczególnych gier. Tak też ma się stać – zobaczymy kolejne wątki fabularne, nowych bohaterów i inną ciekawą zawartość.

To sposób na rozwój ulubionych filmów i seriali

Netflix zdążył już zaserwować kilka gier opartych o swoje globalne hity pokroju Stranger Things, Too Hot to Handle czy Gambit królowej. Wkrótce biblioteka zauważalnie się poszerzy, zwłaszcza że przedstawiciele platformy chcą wypuszczać coraz więcej tytułów wieloosobowych, a także przeznaczonych na komputery osobiste czy telewizory.

Czas pokaże co z tego wszystkiego wyjdzie. Kto wie, może w przeciągu kilku najbliższych lat dojdzie do wyparcia konsol i wszyscy zaczną odpalać gry z Netflixa na swoich telewizorach lub smartfonach?

Źródło: Insider Gaming / Zdjęcie otwierające: Netflix

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.