Netflix tworzy niemalże 100 gier. To istne szaleństwo

Piotr MalinowskiSkomentuj
Netflix tworzy niemalże 100 gier. To istne szaleństwo

Netflix nie ustaje jeśli chodzi o ekspansję swojej marki na rynku gamingowym. Właściciele platformy poinformowali właśnie, iż w produkcji znajduje się 86 gier, które docelowo staną się dostępne dla wszystkich subskrybentów – niemalże połowa z nich ma zadebiutować jeszcze na przestrzeni bieżącego roku. Brzmi to jak istne szaleństwo, zwłaszcza że większość doniesień wskazuje na nikłe zainteresowanie konsumentów tytułami oferowanymi przez streamingowego giganta.

Netflix najwyraźniej chce zostać gamingowym gigantem

Netflix Games miało swój debiut w wakacje 2021 roku, kiedy to pojawiło się ekskluzywnie na polskim rynku. Mieliśmy wtedy możliwość pilotażowego przetestowania kilku gier osadzonych w uniwersum popularnego serialu Stranger Things – kilka miesięcy później zasięg gamingowej oferty został poszerzony o inne kraje. Potem poszło już z górki, firma zaczęła bowiem regularnie dodawać nowe produkcje i obiecywać dynamiczny rozwój przez kolejne lata. Nie da się ukryć, że słowo zostało dotrzymane.

Osoby opłacające abonament mogą bez jakichkolwiek dodatkowych kosztów uruchomić na swoim smartfonie ponad 55 gier – część z nich to niskobudżetowe i niezbyt wymagające programy, lecz nie brakuje możliwości zabawy w m.in. Moonlighter, Immortality czy Teenage Mutant Ninja Turtles: Shredder’s Revenge. Wywiad przeprowadzony przez redakcję portalu GamesIndustry.biz z przedstawicielami koncernu rzuca nowe światło na jego najważniejsze cele, jak i plany. Czego dokładnie należy się spodziewać?

netflix gry noweŹródło: Netflix

No cóż, do końca 2023 roku biblioteka dostępnych gier poszerzy się o dodatkowe 40 pozycji, co – nie da się ukryć – brzmi imponująco. To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej. W produkcji ma znajdować się bowiem dokładnie 86 gier, z czego 70 z nich tworzą deweloperzy third-party, natomiast pozostałych 16 powstaje bezpośrednio z rąk wewnętrznych studiów (o których przejęciu niejednokrotnie na łamach naszego serwisu pisaliśmy). Szereg z nich wciąż stanowi ogromną zagadkę, lecz o niektórych tytułach wiemy od dawna.

Mowa chociażby o Super Evil Megacorp, Monument Valley (a także druga część) czy Mighty Quest: Rogue Palace wprost od Ubisoftu. Warto przypomnieć, iż francuski wydawca tworzy dla Netflixa łącznie trzy mobilne gry, spośród których jedna należeć będzie do kultowej serii Assassin’s Creed. Poza tym konsumenci mogą liczyć na gry oparte o popularne seriale pokroju Too Hot To Handle czy Stranger Things. Będzie się więc działo, ale czy… warto? Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż firma chce w przyszłości pojawić się także na „pecetowym” rynku z wysokobudżetową produkcją.

Doniesienia sugerują, że mało kto wyraża zainteresowanie ofertą Netflix Games, koncern jednak plotek nie komentuje i twierdzi, iż wszystko jest w jak najlepszym porządku i zgodnie z oczekiwaniami. Nie wiem co o tym wszystkim sądzić, ale jestem pewien jednego – mnóstwo osób wolałoby, gdyby pieniądze z inwestycji gamingowych włożono w produkcję dobrych filmów/seriali oryginalnych.

Pozostaje mieć nadzieję, że Netflix wie co robi.

Źródło: Gamesindustry.biz

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.