Okazuje się, że next-genowa aktualizacja gry Wiedźmin 3 przyniosła ze sobą wiele zmian – także takich, o których CD Projekt RED oficjalnie nie poinformował. Część osób dostrzegła bowiem, iż tekstury nałożone na nagie modele kobiet posiadają… realistycznie wyglądające przyrodzenie, co nie było standardem w standardowej wersji produkcji. Deweloperzy nie są jednak z tego stanu rzeczy zadowoleni i już wkrótce „naprawią” ten niezaplanowany element. Tylko… po co?
Żeńskie przyrodzenia trafiły do Wiedźmina 3, lecz nie na długo
Jeśli graliście w Wiedźmina 3 na premierę, to istnieje szansa, że byliście świadkami nietypowego posunięcia twórców. Nie przewidzieli oni bowiem, iż użytkownicy zechcą „rozbierać” kobiety występujące w tytule. Wyszło na jaw wtedy pewne niedopracowanie polegające na braku szczegółowych tekstur nagiego ciała – większość postaci wyglądała wtedy jak lalki Barbie, co rzecz jasna skończyło się narzekaniem konsumentów i debiutem wielu memów.
Szybko pojawiły się natomiast modyfikacje usprawniające tę kwestię poprzez zwiększenie szczegółowości żeńskich i męskich modeli – to było do przewidzenia. Grudniowy debiut next-genowej aktualizacji nieco w tym aspekcie namieszał. Internauci z portalu Reddit dostrzegli, że tekstura kobiecej waginy nagle stała się dopracowana – szczególnie chodzi tu o Bruksy. Odkrycie zostało dokonane podczas zabawy trybem fotograficznym. Z wiadomych powodów nie możemy zamieścić nagiego zdjęcia, więc pozostaje nam przekierowanie Was do wątku na wyżej wymienionej platformy.
Jak się właśnie okazało, obecność szczegółowych tekstur jest rzecz jasna rezultatem implementacji wielu fanowskich modyfikacji do „czystego” Wiedźmina 3 na wszystkich platformach. Redakcja portalu Kotaku zdecydowała się skontaktować ze studiem CD Projekt RED w sprawie uzyskania oficjalnego komunikatu i na samym początku otrzymano dosyć lakoniczną informację, że „przyglądamy się sprawie”.
Nie musieliśmy jednak długo czekać na aktualizację nietypowej sprawy. Kolejne oficjalne oświadczenie deweloperów brzmi następująco:
Wersja next-genowa gry Wiedźmin 3: Dziki Gon zawiera kilka modów pochodzących od społeczności, które nie zostały stworzone przez CD PROJEKT RED, a także liczne ulepszenia stworzone i wdrożone wewnętrznie przez studio. Połączenie wszystkiego razem było skomplikowanym procesem, a tekstury, o których mowa, są niezamierzonym efektem obecnym w wersji premierowej. Jest to coś, nad czym pracujemy […] Widoczne wargi sromowe/włosy łonowe zostaną usunięte, ponieważ te tekstury nie miały być obecne w wersji premierowej gry.
Niechciana zawartość zostanie więc wkrótce usunięta z produkcji, lecz osobiście nie do końca rozumiem dlaczego – skoro i tak mówimy o tytule skierowanym do dorosłych graczy. Z jakiegoś powodu CD Projektowi dosyć mocno zależy na utrzymaniu niedopracowanych kobiecych modeli. Nie wiadomo kiedy to się stanie – next-genowe wydanie Wiedźmina 3 regularnie otrzymuje pomniejsze łatki, więc zmiana z pewnością pojawi się w kolejnej z nich.
Pozostaje uzbrojenie się w cierpliwość i zainstalowanie stosownych modyfikacji na własną rękę.
Źródło: Kotaku