„I Am Jesus Christ” nadal powstaje i ma się dobrze
Swego czasu dosyć głośno w sieci było o „I Am Jesus Christ”, czyli symulatorze życia Jezusa Chrystusa. Na samym początku podejrzewano, że cały projekt może być sytuacyjnym żartem. Jak jednak już od dawna wiadomo – nie jest. Studio SimulaM ma ambicje na stworzenie naprawdę interesującej produkcji skupionej na poznawaniu losów Jezusa, pomaganiu ludziom, czynieniu cudów czy… walce z Szatanem.
Na oficjalnym kanale YouTube regularnie publikowane są tzw. devlogi ukazujące postęp prac nad „I Am Jesus Christ”. Nie cieszą się jednak one ogromnym zainteresowaniem – dopiero ten najnowszy wzbudził większą ciekawość wśród społeczności, jak i mediów. Mowa o podsumowaniu procesu produkcyjnego trwającego już nieco ponad dwa lata.
Twórcy zdecydowali się na przedstawienie drogi, którą przeszedł projekt. Trwający nieco ponad dwie minuty materiał pozwala na prześledzenie losów gry miesiąc po miesiącu – począwszy od pierwszych konceptów i szkiców, a skończywszy na dostępnym dla części osób demie stworzonym na silniku Unreal Engine 5. No właśnie – o co chodzi z tą wersją demonstracyjną?
Sama gra ma zadebiutować jeszcze w 2022 roku, lecz dokładny termin nie jest znany. Trudno też na ten moment cokolwiek powiedzieć o nadziejach związanych z „I Am Jesus Christ”. Deweloperzy obiecują naprawdę rozbudowany i zróżnicowany gameplay, lecz wiadomo jak to bywa z symulatorami.
Pozostaje więc śledzić rozwój prac i mieć nadzieję, że gracze nie otrzymają w ręce tragicznej jakości produktu.
Źródło i foto: SimulaM