Ponad 9 tysięcy złotych za prostą grę, to i tak nic przy wsparciu projektu na Patreonie
Niezależna gra przygodowa The Hidden and Unknown od ProX została wyceniona na Steam (pobierz z naszej bazy) na zawrotne 9199,90 złotych! Za tyle można złożyć genialny gamingowy PC i to razem z monitorem, myszką, klawiaturą i głośnikami, a nie nabyć samą jedną grę. Suma wydaje się absurdalna. Zdecydowanie za duża nawet jak za największą produkcję AAA, a co dopiero mały niezależny pierwszy twór nikomu nieznanego studia, a może raczej pojedynczego dewelopera.
Twórca o pseudonimie ThePro wyjaśnia w rozmowie z TheGamer, że nie chciał sprzedawać własnego życia za grosze, bo historia w The Hidden and Unknown jest dla niego czymś więcej niż tylko czystą grą. Dodaje, że nawet specjalnie stworzył swoją produkcję w taki sposób, aby dało się ją przejść szybko (nieco poniżej dwóch godzin), przed maksymalnym czasem uruchomienia gry, który umożliwia jej zwrot na Steam. Nie zaleca nawet wydawania na nią pieniędzy ludziom, których zwyczajnie na to normalnie nie stać.
Produkcję możemy uzyskać też poprzez regularne przekazywanie wsparcia na Patreonie (zachodni odpowiednik Patronite). I to nie byle jakie. Pierwsze trzy progi są już i tak spore (od 67,50 złotych do 397,50 złotych), a nie niosą w zasadzie niczego wartościowego. Jednak dopiero najwyższy wiąże się z pozyskaniem klucza omawianej gry i przyszłych produkcji. Jednak cena jest jeszcze wyższa niż ta za kopię The Hidden and Unknown ze Steam. To ponad 7,9 milionów złotych! I to w formie miesięcznego zabonamentu! Zakładam, ze klucz otrzymamy od razu, ale mimo wszystko można być zszokowanym. Teoretycznie grę da się też wygrać za darmo po dołączeniu do serwera społeczności na Discordzie (pobierz z naszej bazy). Co jakiś czas organizowane są giveawaye.
The Hidden and Unknown od ProX to wyrafinowany scam czy projekt społeczny?
Tłumaczenie wysokości opłat jest pokrętne, a logika dziurawa. Niby da się zwrócić grę, jednak raczej mało kto ma fundusze, aby ot tak wydać (nawet w formie chwilowego depozytu do czasu oddania pieniędzy przy zwrocie) ponad 9 tysięcy złotych. Gra ma podobno na celu „poszerzanie percepcji odbiorców w dziedzinie psychologii i filozofii”. Jednak dostępne materiały promocyjne i gameplay pewnego youtubera, pokazują ją jako bardzo prostą przygodówkę. A może nawet bardziej visual-novelę czy interaktywną książkę zrobioną niemalże zerowym nakładem pracy i kosztem.
Czy nawet za najlepszy film na Blu-Ray lub książkę wydalibyście tyle pieniędzy? Tym bardziej, że spokojnie bywają filmy dłuższe niż 2 godziny, nie mówiąc już o czasie spędzonym na czytaniu jednej typowej pozycji. Youtuber prowadzący kanał o nazwie PyroLIVE pobawił się nieco w grze i przeanalizował jej zawartość oraz dodatkowe kwestie obecności projektu i jego twórcy w sieci. W samej grze i na społeczności ProX widać rzekomo wyniosłe teksty, ale to tak naprawdę wydmuszka. Gra nie zmienia świata, nie stawia ważnych pytań. Jest zwykłym crapem jakich wiele na Steam. Może nawet jednym z najgorszych.
Wygląda to jak zwykła akcja marketingowa i próba zarobienia na nic nie wnoszącym produkcie o potwornym gameplayu, topornym wykonaniu i w zasadzie zerowej zawartości. Z racji darmowego promowania w mediach z powodu nietypowego tematu, zapewne ktoś zasubskrybuje Parteon czy może nawet kupi grę i nie zdąży jej zwrócić? No chyba, że to nietypowa akcja społeczna mająca na celu pokazanie ludziom, że wszystko można ładnie opakować i sprzedać. Nawet coś niewartego w zasadzie żadnych pieniędzy.
Zobacz również: GTA San Andreas jako film akcji z lat ’90 dzięki SI. Co powiecie na Wiedźmina i Cyberpunka?
Źródło: thegamer / PyroLIVE / własne / Foto tyt: Pixabay – własne