PS5 już niedługo uruchomi gry z PS3? Pojawiły się kolejne doniesienia

Piotr MalinowskiSkomentuj
PS5 już niedługo uruchomi gry z PS3? Pojawiły się kolejne doniesienia

{reklama-artykul}Część użytkowników zauważyła, że trofea z konsoli PlayStation 4 zostały zamienione na te z PlayStation 3. Ta niecodzienna sytuacja stanowi według wielu potwierdzenie planów Sony na rozszerzenie wstecznej kompatybilności o gry z siódmej generacji. Oficjalnego oświadczenia wciąż jednak nie ma.

Wsteczna kompatybilność nadchodzi do PS5?

Infrastruktura konsoli PlayStation 3 jest tak nietypowa, że społeczności graczy wciąż nie udało się stworzyć perfekcyjnie działającego emulatora. Głównie z tego powodu doniesienia o domniemanej implementacji wstecznej kompatybilności wzbudzają tak ogromne emocje wśród użytkowników. Ostatnio coraz częściej pojawiają się znaki zwiastujące prowadzone przez Sony prace w tym aspekcie.

Kilka tygodni temu odnaleziono chociażby patent złożony przez architekta systemu PS5. Został on nazwany jako „wsteczna kompatybilność przez zastosowanie sfałszowanego zegara oraz kontroli częstotliwości ziarnistej”. Wtedy społeczność zawrzała i zaczęła się doszukiwać kolejnych informacji o ewentualnym wdrożeniu wsparcia dla gier z PlayStation 3.

Dostrzegli oni m.in. obecność gier z PS3 w PlayStation Store na konsoli PS5. Teraz mamy do czynienia z kolejnymi ciekawymi doniesieniami. Niektórzy gracze zaczęli udostępniać zrzuty ekranu prezentujące pewną anomalię. System wyświetlał bowiem prawidłowo wyłącznie trofea pochodzące z gier na PlayStation 5.

Przy produkcjach z PS4 widniało 0% ukończenia – próżno było też szukać miniaturek. Logo urządzenia zostało z kolei zamienione na to znane z PlayStation 3. Nic więc dziwnego, iż użytkownicy natychmiast powiązali fakty i zaczęli snuć domysły o nadchodzącej wstecznej kompatybilności. „Błąd” został dosyć szybko naprawiony, lecz w internecie rzecz jasna nic nie ginie.

Oczywiście mówimy wyłącznie o spekulacjach i Sony tak naprawdę może na razie nie pracować nad wsteczną kompatybilnością. Ostatnio jednak jesteśmy świadkami dosyć niecodziennych zbiegów okoliczności, więc trudno o nie snucie domysłów. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Źródło: Twitter, VGC / Foto. unsplash.com (@chilinik)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.