Rockstar nakazał zamknięcie restauracji wzorowanych na lokalach z GTA

Piotr MalinowskiSkomentuj
Rockstar nakazał zamknięcie restauracji wzorowanych na lokalach z GTA

Rockstar Games wysłał nakaz zaprzestania działalności do firmy stojącej za dwiema restauracjami wzorowanymi na lokale znane z cyklu Grand Theft Auto (GTA). Wielkie otwarcie miało nastąpić za kilka dni, lecz najprawdopodobniej do niego nie dojdzie – prawnicy skutecznie nastraszyli właściciela, co rzecz jasna rozwścieczyło społeczność, która jest zdziwiona antykonsumencką postawą firmy. Przyjrzyjmy się temu wszystkiemu nieco bliżej.

Nie powstaną restauracje wzorowane tymi z GTA

Zrozumienie sytuacji wymaga cofnięcia się do 2004 roku, kiedy to światło dzienne ujrzała gra GTA: San Andreas oferująca możliwość odwiedzenia kilka różnych barów szybkiej obsługi. Są one inspirowane już istniejącymi miejscami, co widać na pierwszy rzut oka (Cluckin’ Bell to bowiem parodia KFC i Taco Bell, natomiast Burger Shot to parodia Burger King). Ludzie polubili ten koncept, więc w kolejnych odsłonach cyklu możemy natknąć się na podobne lokale. Korporacja nie ma przeszkód w podejmowaniu takich decyzji, gorzej jednak gdy zrobi to pomniejszy biznes.

Pierwsza sytuacja wskazująca na upór Take-Two Interactive oraz Rockstar Games miała miejsce rok temu, gdy w San Diego otworzono tymczasowy punkt przypominający wyżej wspomniany Cluckin’ Bell – zrobiono to w czasie konwentu Comic-Con, więc zainteresowanie miejscem było spore, co przełożyło się na jego rozpoznawalność w sieci. Wtedy jednak wydawca/deweloper nie podjął jakichkolwiek kroków w sprawie, więc teraz zdecydowano się na powtórzenie całej akcji.

Właściciele fast foodu chcieli po raz kolejny otworzyć się podczas popularnego wydarzenia, lecz tym razem koncern zaangażował prawników i wysłał odpowiednie pismo będące nakazem zaprzestania działalności. Planowo miały zostać utworzone dwa punkty: Cluckin’ Bell oraz Burger Shot. Sytuacja się jednak nieco skomplikowała, lecz organizatorzy wciąż idą w zaparte i obiecują otwarcie instalacji pod nazwą Don’t Cluckin’ Tell.

Take-Two Interactive to jednak firma znana ze ścigania osób tworzących treści wykorzystujące motywy z cyklu GTA, niejednokrotnie byliśmy świadkami usuwania modyfikacji z sieci pod groźbą wytoczenia sprawy sądowej. Wtedy wydawca spotkał się z oporem graczy i został skrytykowany za antykonsumencką politykę. Teraz sytuacja prezentuje się nieco inaczej.

Nieoficjalna restauracja może zaszkodzić korporacji jeśli np. wyda nieświeże jedzenie. Ludzie mogą wtedy powiązać lokal z Rockstar Games, co nieco zepsułoby wizerunek. Pojawiły się jednak głosy, że wystarczyłoby nawiązać współpracę z właścicielami lokalu i wspólnie opracować menu czy wnętrze restauracji – zwłaszcza że mówimy o zaledwie kilkudniowej instalacji. Czemu tak nie uczyniono? Możemy tylko gdybać.

Źródło: Kotaku / Zdjęcie otwierające: zrzut ekranu z filmu GTA IV Commercials : Cluckin’Bell na YouTube (@Mystipaoniz)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.