HD, full HD, 4K…
Co miałaby prezentować wersja PS10 z odległej przyszłości? Trailer naśmiewa się z takiej ewentualnej edycji, która będzie prezentować się aż w 40K 3D HDR. Cóż… Dziwne, że nie pomyślano o VR albo AR. Poza tym, pewnie do tego czasu już będziemy mieli jakiś Ultra Extra Super HDR, a nie tylko tradycyjny, zwyczajny HDR. Nie mniej GTA V w tamtym momencie miałoby się sprzedać w nakładzie 500 miliardów kopii! Ciekawe, czy wtedy Epic Games Store już wejdzie jako alternatywa dla PS Store i rozda GTA V na PS8 lub po prostu piąty czy siódmy raz na PC.
Stare (a nawet bardzo stare) i dobre Los Santos
Tak, to ten sam bohater i ta sama historia. A przynajmniej tak mówi napis, bo w rzeczywistości trailer jest przerobiony nie tylko pod kątem tekstów przewijających się na ekranie. Pojawiająca się w nim główna postać z GTA V jest mocno postarzana i w kilku momentach przemieszcza się na wózku elektrycznym, samochód parkuje w miejscu dla inwalidów i chodzi o lasce. Starość nie radość.
Śmiesznie wygląda też napis o zawarciu wszelakich DLC z trybu online w grze jednoosobowej. A to wszystko na PS10 i Xbox Series XXXX już w 2050 roku! Naturalnie czegoś takiego nigdy nie będzie. No, może na zasadzie wstecznej kompatybilności z wielu generacji konsol wstecz. Wróćmy na ziemię z krainy podśmiewania się i fantazji jeszcze szerszych niż robota fana z kanału RobbinRams.
Fani po prostu czekają na kolejną odsłonę, a dostaną tylko reedycje next-gen. A właściwie next-next-gen, bo to po PS4 i Xbox One druga konwersja. Tak, z punktu widzenia nie księgowych, a fanów, przydałaby się kolejna zupełnie nowa gra Rockstara i to konkretnie z serii GTA.
Źródło: YouTube @ RobbinRams / własne