Wiele mówi się na temat konieczności umieszczania na pudełkach z grami informacji o ograniczeniach wiekowych i różnorodnych szkodliwych zachowaniach, jak sceny seksu czy wulgarne słownictwo. Okazuje się jednak, że wielu rodziców zwyczajnie nie zwraca uwagi na te informacje.
Według ankiety przeprowadzonej przez brytyjską organizację Childcare, ponad połowa rodziców posiadających dzieci w wieku od pięciu do szesnastu lat pozwala im na grę w tytuły przeznaczone dla dorosłych odbiorców. Generalnie aż 86% rodziców w ogóle nie stosuje się do ograniczeń wiekowych prezentowanych na pudełkach z grami.
Co ciekawe, sytuacja ta zupełnie zmienia się w przypadku filmów czy seriali – zaledwie 23 procent rodziców deklaruje, że nie zwracają uwagi na to, co oglądają ich dzieci, a 18% osób posiadających dzieci w wieku 10-14 lat umożliwia im oglądanie filmów z oznaczeniem „dla dorosłych”.
To tym bardziej dziwne, że 43% ankietowanych stwierdziło, że rozgrywka w gry dla dojrzałych odbiorców zmienia zachowanie ich pociech. Taki stan rzeczy zdecydowanie powinien zmusić dorosłych do myślenia, ale jak widać, wcale nie jest to takie oczyiste.
źródło: techspot