{reklama-artykul} Hakerzy należący do grupy PoodleCorp przyznali się na Twitterze, że to oni stoją za sobotnim atakiem DDoS na serwery gry Pokemon GO. Tymczasem minęło zaledwie kilka dni, by serwery gry ponownie stały się celem DDoS, za którym tym razem stoi grupa OurMine.
Bardzo intensywny ruch na serwerach zapewne ułatwił hakerom zadanie. Po kilku godzinach użytkownicy mogli ponownie kontynuować poszukiwania Pokemonów.
Pierwotnie sądzono, że przyczyną jest zbyt duże obciążenie serwerów. Gigantyczny sukces gry Pokemon GO z pewnością zachęcił cyberprzestępców do sparaliżowania serwerów. Jak grupa PoodleCorp podkreśliła, atak był tylko „testem” przed czymś poważniejszym.
Bardzo intensywny ruch na serwerach zapewne ułatwił hakerom zadanie. Po kilku godzinach użytkownicy mogli ponownie kontynuować poszukiwania Pokemonów.
Pokemon GO to mobilna gra, w której naszym zadaniem jest szukanie pokemonów, szkolenie ich i toczenie bitwy przeciwko innym trenerom posiadających swoje wytrenowane stworki. Pokemon GO to gra oparta na rzeczywistości rozszerzonej, w której przemieszczamy się nie za pomocą strzałek kontrolera, lecz własnych nóg.
Gra Pokemon GO od piątku dostępna jest do pobrania na terenie Polski bezpośrednio ze Sklepu Play.
Źródło: softpedia.com