Squid Game jako gra wideo – to może się udać
Zaledwie kilka dni temu świat obiegła informacja, że Squid Game pobił wszelkie rekordy oglądalności – w niecały miesiąc od premiery obejrzano go na ponad 111 milionach kont, co niewątpliwie robi ogromne wrażenie. Nic więc dziwnego, że Netflix planuje inwestować w markę. Niedawno zresztą potwierdzono plany zrealizowania drugiego sezonu.
Również niedawno Netflix zdecydował się na wejście w branżę gier wideo. Osoby będące subskrybentami platformy mogą bezpłatnie korzystać z kilku produkcji mobilnych. Do tego grona wkrótce może dojść… Squid Game. Tak przynajmniej wynika ze słów przedstawiciela platformy. O co dokładnie chodzi?
Minyoung Kim, wicedyrektor kreatywny Netflixa w regionie Azja-Pacyfik, udzielił wywiadu dla The Hollywood Reporter. Na jego łamach wyraził się dosyć jasno o tym, że Netflixowi nawet przez myśl nie przyszło rezygnować z marki Squid Game. Ba! Rozpoczęły się dyskusje dotyczące rozszerzenia „uniwersum” o gry, produkty konsumenckie i inne atrakcje.
Niewykluczone więc, że wkrótce doczekamy się zapowiedzi Squid Game w formie gry na licencji samego Netflixa. Do tej pory światło dzienne ujrzały wyłącznie projekty zrealizowane przez fanów w postaci m.in. kilku gier mobilnych, map do Minecrafta czy Robloxa. Dodatkowo Mr Beast planuje zorganizować Squid Game… w prawdziwym życiu.
Wracając do samej gry od Netflixa – na razie brak jakichkolwiek szczegółów. Pozostaje więc oczekiwanie na jakiekolwiek decyzje w tej kwestii. Osobiście widzę w tym duży potencjał na produkcję battle royale i tak naprawdę taki jeden projekt jest już dostępny. Mowa oczywiście o Fall Guys, gdzie użytkownicy muszą przejść przez szereg gier, a komu się nie uda – zostaje wyeliminowany. Squid Game raczej działa na bardzo podobnych zasadach.
Źródło: The Hollywood Reporter | Foto: Netflix