Star Wars Jedi Survivor z DLSS? Wkurzony modder postawił na swoim

Maksym SłomskiSkomentuj
Star Wars Jedi Survivor z DLSS? Wkurzony modder postawił na swoim
Optymalizacja Star Wars Jedi: Survivor, najnowszej produkcji Respawn Entertainment, leży i kwiczy. Kwik, kwik. Nie pomógł premierowy patch, a sytuację tylko w niewielkim stopniu ratuje AMD FSR. Ania narzeka na kulejącą wydajność, grając na komputerze z Intel Core i5-12600K, MSI GeForce RTX 3070 Ti i 32 GB pamięci RAM DDR4. Co zatem mają powiedzieć gracze dysponujący słabszym sprzęcie? Jasne, Ania bawi się w najwyższych ustawieniach graficznych, ale nagłe spadki liczby klatek na sekundę dotykają każdego. Podczas gdy producent nie spieszy się zbytnio z poprawą jakości działania swojego dzieła, do akcji wkraczają modderzy.

Star Wars Jedi: Survivor z DLSS 3

DLSS 3 to najnowsza generacja technologii NVIDIA, mogąca diametralnie zwiększać liczbę FPS w grach. Zyski są gigantyczne w porównaniu do DLSS 2, ale technikę obsługują wyłącznie najnowsze i dość drogie układy z rodziny NVIDIA GeForce RTX 40. To właśnie DLSS 3 do Star Wars Jedi: Survivor postanowił zaimplementować youtuber o pseudonimie PureDark.

Implementacja DLSS 3 w Star Wars Jedi: Survivor pozwoliła zwiększyć liczbę klatek na sekundę z 45 do aż 90. To gigantyczny wzrost, zupełnie nieosiągalny dla AMD FSR. Z drugiej jednak strony rozwiązanie nie jest idealne. Modder sam przyznaje, że w trakcie zabawy doskwierają artefakty graficzne, dlatego też wciążnie udostępnił owoców swoich prac publicznie. Wciąż robi on wszystko, aby zastąpić FSR2 DLSS w taki sposób, aby inni zrobili z tego użytek.

Dlaczego DLSS 3 nie zagościło oficjalnie w produkcji studia Respawn? Ma to prawdopodobnie bardzo proste wyjaśnienie: chodzi o współpracę z AMD. Niestety, AMD FSR2 nie radzi sobie zbyt dobrze w tym przypadku, a przynajmniej nie gwarantuje tak wytęsknionej poprawy działania gry.

Miejmy nadzieję, że Star Wars Jedi: Survivor szybko zostanie naprawione, bo w obecnym stanie jawi się jako ciekawa gra z piękną oprawą graficzną, ale koszmarnym poziomem dopracowania pewnych aspektów technicznych.

Źródło: YouTube, zdj. tyt. YouTube @Feyy

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.