Starfield uratował życie małżeństwu. Przed śmiercią w płomieniach

Anna BorzęckaSkomentuj
Starfield uratował życie małżeństwu. Przed śmiercią w płomieniach

Niech nikt nie mówi, że granie w gry wideo nie przynosi nic dobrego. Pewien mężczyzna zdołał ocalić siebie, swoją żonę i kota przed pożarem dlatego, że grał do późna w najnowszą produkcję Bethesdy – Starfield. Można powiedzieć, że Starfield uratował im życie.

Zbawienna sesja rozgrywki

Omawiany mężczyzna podzielił się swoją historią w serwisie Reddit. Tam pod pseudonimem tidyckilla napisał, że czekał na premierę Starfielda z niecierpliwością, odkąd pojawiły się pierwsze plotki na jego temat. Dlatego stał się jedną z pierwszych osób, które zakupiły wydanie Premium gry. Dzięki temu uzyskał do niej wcześniejszy dostęp, od 31 sierpnia zamiast 6 września.

Z reguły raczej odradzam kupowanie gier przed premierą. To bardzo często kończy się bowiem ogromnym rozczarowaniem. Wygląda jednak na to, że gdyby tidyckilla nie dokonałby preorderu Starfielda, dziś mógłby nie być wśród żywych.

Osoby, które zakupiły wersję Premium Starfielda, uzyskały dostęp do gry wieczorem 31 sierpnia w przypadku Ameryki Północnej lub 1 września po północy w przypadku Europy. Tidyckilla 31 sierpnia postanowił, że w nocy z 31 sierpnia na 1 września będzie grał w nową produkcję Bethesdy tak długo, jak długo da radę.

O 2:26 w nocy czasu lokalnego, w trakcie rozgrywki, tidyckilla usłyszał eksplozję. Ta najwyraźniej miała miejsce w mieszkaniu sąsiadki z parteru. Mężczyzna zapauzował grę, by sprawdzić co się stało. Wówczas odkrył, że schody prowadzące do jego mieszkania trawiła ściana płomieni.

Tidyckilla natychmiast powiadomił o sytuacji swoją śpiącą żonę, której wybuch nie obudził. Potem para udała się w bezpieczne miejsce wraz ze swoim kotem, doznając jedynie niewielkich poparzeń. Jak mężczyzna stwierdził, gdyby nie grał do późna w Starfielda, on i jego rodzina zginęliby za sprawą zatrucia dymem. Innymi słowy, Starfield uratował im życie.

Sytuacja, która mogła zakończyć się tragedią

Jak mężczyzna doprecyzował później, gdyby nie grał do późna, o pożarze dowiedziałby się zapewne, gdyby było już za późno na ucieczkę. Za sprawą drzwi, które oddzielały jego mieszkanie od ognia, wykrywacz dymu w jego mieszkaniu zapewne włączyłby się, gdy wszelkie drogi ucieczki byłyby już zablokowane. Ten aktywował się bowiem dopiero, gdy jego żona otworzyła drzwi wyjściowe. Użycie okien nie wchodziło w grę, ponieważ już wtedy płomienie zdołały otoczyć budynek z każdej strony.

Dodatkowa dobra wiadomość jest taka, że nie tylko Tidyckilla i jego rodzina ocaleli w pożarze. Prawdopodobnie przetrwał również jego Xbox Series X. Teraz mężczyzna gra bowiem w Starfielda dalej, tylko że w hotelu.

A co było przyczyną eksplozji i pożaru? Podejrzewa się, że jest za nie odpowiedzialna kobieta, która prawdopodobnie paliła papierosy, gdy była podłączona do tlenu.

Źródło: Reddit, fot. tyt. Bethesda

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.