Take-Two pozwane przez Agencję Pinkertona, za użycie wizerunku w Red Dead Redemption 2

{reklama-artykul}W 1850 roku powstała agencja detyktywistyczna Pinkerton National Detective Agency z okiem i napisem We never sleep w logo. W latach 80. XIX wieku miała ona liczyć więcej ludzi niż ówczesna armia amerykańska. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorstwo uważane przez wielu za protoplastę FBI znalazło się również w nowym hicie od studia Rockstar – Red Dead Redemption 2. Jednak firma nadal istnieje, a jej właściciele pozwali wydawcę gry – Take-Two – o bezprawne wykorzystanie wizerunku.

Obecnie Pinkerton to firma ochroniarska będąca częścia AB Security. Firma pozwała Take-Two i żąda opłat licencyjnych za użycie jej nazwy w grze. Pozew złożony został pod koniec grudnia, a więc chwilę po tym, jak wydawca pochwalił się zyskiem z gry. 

W grze agenci Pinkertona odgrywają istotne role, jednak nie wspomnę tu nic więcej, żeby nikt nie odebrał tego jako spoiler.

Zobacz również: Szkocki kościół wykorzystał plakat z Red Dead Redemption 2 do promocji… Jezusa

Agent Pinkerton w grze Red Dead Redemption 2

Co zrobił wydawca RDR2 w odpowiedzi? Rzucił własny pozew przeciwko firmie, powołując się na pierwszą poprawkę konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki, która gwarantuje wolność słowa. Ponadto podkreśla, że sposób przedstawienia agentów i samej firmy w grze jest zgodny z realiami historycznymi, a sam wizerunek agencji wykorzystany został chociażby w filmie Straceńcy czy grze Bioshock Infinite. 

Nie wiadomo jak potoczy się cała sprawa, podejrzewamy jednak, że w tej sytuacji na lepszej pozycji jest Take-Two. Nie możemy również zaprzeczyć, że pozew Agencji Pinkertona był jedynie skokiem na kasę, którą zgarnął wydawca za RDR2. Bardzo nieładnie.

Zobacz również: Red Dead Redemption 2 na PC – potwierdza to mobilna aplikacja towarzysząca

Źródło: The Verge