The Last of Us zadebiutowało na PC, ale gracze czują się oszukani

Piotr MalinowskiSkomentuj
The Last of Us zadebiutowało na PC, ale gracze czują się oszukani

Pierwsza część cyklu The Last of Us jest już dostępna do ogrania na komputerach osobistych. Konsumenci spodziewali się idealnego portu, lecz w zamian otrzymali niezoptymalizowany produkt, za który wydawca życzy sobie pełną cenę. Społeczność nie pozostawiła na nim suchej nitki i internet został wręcz zalany negatywnymi recenzjami. Jeśli więc planowaliście zakup, to chyba lepiej wstrzymać się przynajmniej do momentu wydania stosownych aktualizacji.

The Last of Us Part I z licznymi problemami na PC

Ostatnio mamy do czynienia z prawdziwym boomem na uniwersum The Last of Us – wszystko rzecz jasna z powodu premiery pierwszego sezonu serialu od HBO. Ten spotkał się z niezwykle pozytywnym odbiorem i niewątpliwie zachęcił wiele osób do spróbowania swoich sił z gamingowym pierwowzorem. Nie wszyscy jednak są wyposażeni w konsole od Sony, więc pozostało oczekiwanie na stosowny „pecetowy” port. Ten pojawił się dokładnie wczoraj, 28 marca – wszystko jednak wskazuje na to, że powinien zadebiutować nieco później.

„W większości negatywne” świadczy o naprawdę kiepskiej pozycji. Tutaj akurat poległy kwestie techniczne, których w przeszłości nie doświadczano na konsolowej wersji. Użytkownicy są wściekli na fatalną optymalizację – ta sprawia, że niektóre lokacje są wręcz niegrywalne. Irytujące zdają się być także błędy uniemożliwiające zabawę, gdyż powodują crash gry i konieczność uruchomienia jej ponownie. Pojawiają się również narzekania na ekstremalnie długie czasu ładowania i nieprawidłowe doczytywanie się tekstur.

Niektórzy stwierdzili nawet, że tak źle nie było nawet przy grudniowej premierze Cyberpunka 2077, co już o czymś świadczy (proszę, nie każcie mi wracać wspomnieniami do tamtego momentu). Część osób zdążyła już zwrócić The Last of Us dając znać, iż wrócą po zaimplementowaniu stosownych aktualizacji. Te podobno są już w drodze, tak przynajmniej poinformowali przedstawiciele studia Naughty Dog na Twitterze.

Zespół obecnie „bada wiele zgłoszonych problemów” i pracuje nad załataniem kluczowych błędów. To dobra wiadomość, ale i tak dosyć smutno się patrzy na kolejną grę AAA, która na premierę mierzy się z tak ogromnymi kłopotami. Takie sytuacje po prostu nie powinny mieć miejsca – gracze chyba zdążyli się do tego nieco przyzwyczaić.

Sprawa wydaje się o tyle dziwna, że przecież PlayStation ma na swoim koncie już sporo udanych portów. Mowa tu chociażby o God of War czy Days Gone – to udane przenosiny nienapotykające wielu rażących problemów na premierę. Kto wie, być może nieco pospieszono się z wydaniem The Last of Us, by wstrzelić się w falę popularności wywołaną przez serial?

Źródło: Steam

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.