Osoby odpowiedzialne za The Sims 5 przekazały niepokojące informacje odnośnie do nadchodzącej produkcji. Okazuje się, że jej debiut nie zakończy życia leciwej już „czwórki”, co oznacza jednoczesny rozwój dwóch gier. Tym samym wydawca będzie więc w stanie jeszcze skuteczniej nakłaniać użytkowników do wydawania pieniędzy. Co dokładnie czeka więc fanów niezwykle popularnej marki?
The Sims 5 może nie być wyśnioną grą fanów
Od zapowiedzi The Sims 5 minęło sporo czasu i tak naprawdę rzadko dowiadujemy się nowych informacji na temat gry. Zazwyczaj pochodzą one jednak z oficjalnych źródeł, więc przynajmniej mamy pewność, że nie są tanimi plotkami czy spekulacjami. Nie inaczej jest i tym razem, bowiem światło dzienne ujrzał kolejny odcinek transmisji z serii Behind The Sims.
Przedstawiciele deweloperskiego studia potwierdzili na jego łamach kilka interesujących rzeczy. Przede wszystkim wspomniano, iż The Sims 4 nie zostanie porzucone po premierze nadchodzącego tytułu. Nadal należy spodziewać się kolejnych dodatków oraz aktualizacji. Te słowa wywołały istną burzę wśród społeczności, bowiem nie do końca wiadomo jak należy do nich podchodzić.
Zaczęto snuć liczne teorie. Warto pamiętać, iż oficjalne komunikaty mówią o Project Rene, więc nazwa The Sims 5 znajduje się wyłącznie w umyśle mediów oraz graczy. Co jeśli więc tak naprawdę mamy do czynienia z poboczną odsłoną, a nie pełnoprawną kontynuacją? Sami twórcy niejednokrotnie zaznaczali, że internauci doznają zupełnie innego doświadczenia. Być może kolejna część tak bardzo będzie różnić się od „czwórki”, że fani klasycznych odsłon nie będą chcieli się z nią rozstać? Należy przy okazji pamiętać, iż niedługo będziemy świadkami obchodów dziesiątej rocznicy The Sims 4.
Do gry wejdziecie za darmo, ale co dalej?
Oprócz tego oficjalnie potwierdzono lipcowe plotki, według których The Sims 5 będzie darmową grą zawierającą mikropłatności. Szczegóły nie są jeszcze znane, lecz w udostępnionym wtedy ogłoszeniu o pracę wspomniano o modelu „free-to-enter”, co także zdziwiło graczy. Pojawiły się domysły, ze być może tytuł faktycznie będzie za darmo, ale wyłącznie do momentu stworzenia rodziny oraz wyboru działki. Wtedy użytkownik zostanie poproszony o wykupienie pełnej wersji lub nabycie odpowiednich pakietów odblokowujących odpowiednie funkcje.
Powyżej widoczny materiał zdradza jednak informację, iż podstawowa wersja Project Rene będzie oferować pory roku – płatne mają być jednak dodatkowe aktywności charakterystyczne dla trwającego sezonu. Gracze otrzymują znacznie więcej pytań niż odpowiedzi.
Wiemy jednak, że w The Sims 5 zagramy za darmo, a fani „czwórki” nadal mogą liczyć na aktualizacje i dodatki. Electronics Arts wpadło więc na pomysł dojenia swoich fanów podwójnie – to się nazywa biznes. Jeśli zaś chodzi o inne aspekty, to „piątka” ma oferować tryb wieloosobowy, ale niestety powiedziano tylko tyle (lub aż tyle).
Pozostaje więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.
Źródło: YouTube (@TheSims), Electronic Arts / Zdjęcie otwierające: Electronic Arts