Okazuje się, że doniesienia sprzed dwóch miesięcy okazały się prawdą. Ubisoft zdecydował się wcielić w życie plan cięcia kosztów obejmujący m.in. zamknięcie kilku europejskich oddziałów firmy, w tym tego znajdującego się na terenie naszego kraju. Pracę straci szereg osób i na razie trudno określić jaka zewnętrzna firma zajmie się wydawaniem/promocją produkcji w Polsce – sytuacja nie wygląda jednak zbyt kolorowo.
Ubisoft Polska zostaje zamknięty wskutek cięć kosztów
Problemy francuskiego koncernu zdają się nawarstwiać, co widać przede wszystkim po raportach finansowych. W nieskończoność przeciągają się również ogromne projekty (chociażby Skull and Bones), natomiast część wyczekiwanych gier została po prostu anulowana. Nic więc dziwnego, że lutowe plotki odnośnie do likwidacji Ubisoft Polska były traktowane bardzo poważnie już w momencie udostępnienia ich przez nieoficjalne źródła.
Potwierdzenie szukania oszczędności w każdym z możliwych miejsc znajdujemy teraz w najnowszym raporcie agencji Bloomberg, która poinformowała o podjęciu decyzji o zamknięciu lokalnych oddziałów Ubisoftu nie tylko u nas, ale także w Hiszpanii, Włoszech, Holandii oraz krajach skandynawskich. Wszystko prezentuje się więc dosyć pesymistycznie i trudno w tym momencie myśleć o przyszłości wydawcy w pozytywny sposób.
Źródło: Ubisoft
Okazuje się też, że „reorganizacja jednostek europejskich oraz kanadyjskich” poskutkuje również utratą pracy przez około 60 osób. Poniżej znajdziecie oficjalne stanowisko Ubisoftu przekazane redakcji Bloomberg:
Grupa wydawnicza Ubisoft zreorganizowała swoje europejskie i kanadyjskie spółki zależne w celu lepszego przygotowania ich do przyszłości naszej szybko rozwijającej się branży – pozwoli to na przyjęcia bardziej wydajnego i elastyczne podejścia.
Na ten moment jeszcze nie do końca wiadomo kto przejmie pałeczkę od Ubisoft Polska. Zapewne zrobi to jakaś zewnętrzna firma, lecz na oficjalne ogłoszenie jeszcze trochę poczekamy – jeśli w ogóle zostanie ono przekazane opinii publicznej. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie ucierpią na tym wszystkim polscy konsumenci.
Źródło: Bloomberg