Memy naśmiewające się ze sprzętu gamingowego i jego absurdalnych względem tradycyjnych peryferiów komputerowych cen są bardzo powszechne. Często ich bohaterem jest Razer, którego klawiatury czy myszki kosztują naprawdę sporo. W 2016 roku z okazji primaaprillisowego żartu firma pokazała światu toster ze swoim logo. Oczywiście nikt nie miał wziąć tego na serio. Jednak po trzech latach CEO firmy, Ming-Liang Tan postanowił wreszcie wysłuchać fanów i zapowiedział, że Razer Toaster naprawdę powstanie.
„Zbierzemy grupę projektantów oraz inżynierów. Zajmie to zapewne kilka lat, ale na bieżąco będę dzielił się postępami prac i spróbuję zamienić to w społecznościowe wydarzenie” – czytamy na Facebooku.
Czy toster Razera będzie kolejnym opiekaczem, który tylko wypala dany obraz na kromce chleba? A może będzie jednak oferować coś więcej? Niektórzy wyobrażają sobie toster, który pozwoli upiec tosta z własnym obrazkiem przesłanym do sprzętu przez Wi-Fi. Ale co ważniejsze – czy Razer Toaster zapoczątkuje erę gamingowych sprzętów AGD?
Źródło: CNET