Wszystko wskazuje na to, że równowaga we wszechświecie już niedługo zostanie zachwiana. Blizzard planuje bowiem przenieść swoje wybrane gry na platformę Steam, co jeszcze nigdy w historii nie miało miejsca. Pierwszym tytułem, który tam zagości będzie darmowy Overwatch 2 mający premierę w październiku ubiegłego roku. Więcej produkcji pojawić ma się w cyfrowym sklepie „już wkrótce”. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Gry od Blizzarda trafiają na Steama – tego nikt się nie spodziewał
Blizzard tak naprawdę nigdy nie konkurował z innymi podobnymi platformami. Deweloper po prostu udostępniał własne gry tylko u siebie i raczej nikt nie przypuszczał, iż ten stan rzeczy kiedykolwiek ulegnie zmianie. Wiele osób zapewne nawet nie pomyślało o takim scenariuszu przez ostatnie kilkadziesiąt lat, bowiem wydawał się on wręcz absurdalny. No cóż, życie lubi zaskakiwać – zwłaszcza jeśli w grę wchodzi potencjalny zysk ogromnej korporacji.
Overwatch 2 pojawi się na Steamie już 10 sierpnia i będzie pierwszą w historii grą od studia Blizzard Entertainment, które opuści platformę Battle.net – brzmi to abstrakcyjnie, prawda? Deweloperzy nie planują na tym poprzestać i kolejne „wybrane” produkcje mają również w przyszłości zawitać na popularną platformę. Jest jednak kilka rzeczy, o których należy w kontekście tego historycznego wydarzenia pamiętać.
Źródło: Steam
Jeśli będziecie chcieli zagrać w Overwatcha 2 za pośrednictwem Steama, to nadal niezbędne okaże się posiadanie konta Battle.net. Plusów także jest kilka – mowa tu o m.in. opcji zdobywania osiągnięć i zapraszania znajomych do wspólnej gry. Okej, ale co do cholery podkusiło Blizzarda do podjęcia takiej decyzji? Według graczy chodzi o małą popularność produkcji oraz chęć większego zarobku, co oczywiście ma sporo sensu.
Oficjalne stanowisko spółki jest rzecz jasna marketingowym bełkotem. Krok miał zostać wykonany ze względu na ewolucję branży i przełamanie barier powstrzymujących niektórych użytkowników przed odkryciem gier Blizzarda. Poza tym fani mieli domagać się obecności wybranych tytułów na Steamie, w co akurat można uwierzyć. Oprócz tego znamienna wydaje się data 10 sierpnia – wtedy też debiutuje płatny pakiet Invasion wprowadzający nowe misje, skórkę postaci i szereg innych dodatków.
Sama produkcja przeżywa obecnie trudne chwile. Sporo ludzi odeszło po ogłoszeniu anulowania ambitnych planów wprowadzenia trybu PvE – wprowadzenie gry na Steama to więc dosyć przemyślana decyzja. Nie wiadomo jednak nic odnośnie do planów debiutu pozostałych tytułów. Pojawią się one wtedy, gdy „nadejdzie odpowiedni czas”.
Zobaczymy.