Światowa Organizacja Zdrowia postanowiła podjąć ciekawy problem: według WHO uzależnienie od gier komputerowych jest chorobą psychiczną i w najbliższym czasie zostanie wpisane na specjalną, oficjalną listę. Jako kolejna, do tabelki może zostać dodana także choroba symulatorowa, która związana jest coraz popularniejszą, wirtualną rzeczywistością.
Można śmiało stwierdzić, że decyzja WHO wywoła niemałe konsekwencje oraz skłoni ekspertów do poważniejszej dyskusji nad tym, jak gry oraz wirtualna rzeczywistość wpływają na nasze zdrowie. W kontekście samej fizyczności, gogle VR dają zazwyczaj te same objawy u wszystkich: są to nudności, bóle głowy czy chociażby gorsze samopoczucie. Uzależnienie od gier jest jednak kwestią bardziej złożoną niż mogłoby się to nam wydawać.
Firma analityczna Newzoo szacuje, że w Polsce mamy około 16 milionów graczy spośród których nawet 15% z nich może być uzależnionych od wybranych tytułów.
Jak ta sprawa potoczy się dalej? Tego niestety nie wiadomo. Oficjalną listę Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób poznamy w maju tego roku.
Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.