Najprawdopodobniej, będzie to Tomasz Smokowski, znany w ostatnim czasie z udziału w projekcie Kanał Sportowy, a wcześniej jako komentator Canal+. Drugi głos będzie niezmiennie należał do Jacka Laskowskiego.
Internet zadecydował
Podczas EURO 2020 Dariusz Szpakowski mocno podpadł internautom, którzy od pierwszego meczu wyłapywali jego błędy. Czarę goryczy przelało spotkanie Polski ze Szwecją, podczas którego zarzucano mu brak wiary w polską reprezentację i pesymistyczne podejście. Masowa krytyka spowodowała, że TVP postanowiło odsunąć komentatora od turnieju, a najważniejsze, finałowe spotkanie powierzono Mateuszowi Borkowi przy asyście Kazimierza Węgrzyna.
Komentator już wcześniej znany był z zabawnych wpadek, jednak był to element jego stylu, który dodawał tylko uroku ważnym wydarzeniom sportowym. Przypomnijmy, że Dariusz Szpakowski komentował większość ważnych meczów polskiej reprezentacji w piłce nożnej, a także hokej, zawody wioślarskie i kajakarskie.
Szpakowski jest legendą nie tylko dla telewidzów oglądających wydarzenia sportowe, ale też polskich graczy. W serii Fifa obecny był aż 16 lat, od edycji 06 i nieodłącznie kojarzy się z emocjami, jakie towarzyszą rywalizacji w grze. Miejmy nadzieję, że Tomasz Smokowski okaże się być udanym następcą.
Źródła: mat.własny / fot. tyt. Twitter (Dariusz Szpakowski @DarekSzpakowski)