Zamieszanie wokół Metro Exodus staje się coraz większe – ledwie przedwczoraj informowaliśmy Was o tym, że na mocy porozumienia zawartego pomiędzy firmą Deep Silver a Epic Games, czyli operatorem nowego serwisu cyfrowej dystrybucji gier zostało zawarte porozumienie. Na jego mocy sprzedaż tej gry na platformie Steam została zawieszona, a czasową (roczną) wyłączność na dystrybucję tego tytułu w sieci zyskał Epic Games Store. Dziś natomiast jesteśmy świadkami sytuacji, które pogłębiają kryzys wizerunkowy wydawcy potencjalnego hitu studia 4A Games.
Decyzja ta spotkała się z mocno niespodziewaną reakcją ze strony graczy – oficjalne konto facebookowe gier z serii Metro wypełniło się niepochlebnymi komentarzami, a wydarzenie to uruchomiło lawinę innych, interesujących sytuacji. Jedną z nich jest komentarz THQ Nordic – firmy, która zakupiła konsorcjum Deep Silver/Koch Media, będące wydawcą Metro Exodus. Jak mówią przedstawiciele koncernu, ich firma całkowicie odcina się od decyzji podjętych przez podległą im spółkę – zawarcie takiej umowy było możliwe, ponieważ zachowała ona pełną niezależność w kontekście podejmowanych przez siebie decyzji.
Zapewniają oni jednocześnie, że ich celem jest zaoferowanie graczom jak najszerszych możliwości nabycia ich tytułów, choć sami nie wykluczają, że kiedyś zdecydują się na podpisanie umowy na czasową wyłączność dla jednej z plaform.
Nie próżnują także gracze, którzy zdecydowanie dają wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu tej decyzji. Karty Metro 2033 Redux oraz Metro: Last Light Redux na Steam zalała bowiem fala negatywnych komentarzy, które w jasny sposób odnoszą się do zdjęcia Metro Exodus z oferty Steam. Wydaje się jednak, że najbardziej słyszalnym głosem, jeśli chodzi o to ogromne zamieszanie, jest wypowiedź ojca serii Metro, Dmitrija Głuchowskiego, odnoszącego się do sprawy w zdecydowany sposób.
Użytkownicy na Reddicie donoszą bowiem, że autor książkowej serii napisał w komentarzu do zdjęcia na Instagramie mówiącego o wycofaniu Metro Exodus ze sprzedaży na Steam, iż „on tylko patrzy na to, jak zabijana jest tworzona przez niego seria”, a jeszcze bardziej dobitna jest zmiana zdjęcia profilowego w tym portalu na postać wykonującą charakterystyczny gest tzw. „facepalma”.
Wiele osób czekało także na informacje odnośnie tego, co będzie zawierać pudełkowa wersja Metro Exodus, która trafi do sprzedaży w poszczególnych krajach. Istniała bowiem nadzieja, że fizyczny nakład gry zostanie wyposażony w klucze do platformy Steam, wobec późnego wycofania tej gry ze sprzedaży na platformie Valve. Przedstawiciele polskiego dystrybutora tej produkcji – Techlandu – poinformowali jednak, że we wnętrzu pudełka znajdziemy kody możliwe do wymiany za pośrednictwem Epic Games Store. Można więc z całą stanowczością domniemywać, że podobna sytuacja będzie miała miejsce także w innych krajach.
Wiele wskazuje na to, że to nie koniec zamieszania z Metro Exodus – premiera jednej z najważniejszych gier 2019 roku tylko na jednej platformie cyfrowej dystrybucji to ogromne zaskoczenie pokazujące także, jakimi wpływami (i argumentami biznesowymi) aktualnie dysponuje Epic Games. I raczej trudno mówić tutaj o korzyściach dla graczy, bo przecież za produkcję 4A Games zapłacimy dokładnie tyle samo.