W ubiegłym tygodniu w bijącej w ostatnim czasie rekordy popularności grze PlayerUnknown’s Battlegrounds testowo pojawiła się możliwość zakupu drobnych przedmiotów dla swoich postaci. Wiele osób sprzeciwiało się takiemu rozwiązaniu, argumentując, że tytuł wciąż znajduje się w fazie wczesnego dostępu i twórcy nie powinni pobierać pieniędzy za mikrotransakcje.
Inni natomiast ochoczo przystąpili do handlu na wbudowanym rynku Steam. Obecnie wysoko pożądana jest między innymi kusa, różowa spódniczka. Dwa przedmioty tego typu są wystawione za niemal 500 dolarów, natomiast kilku graczy jest zdecydowanych zapłacić za nią około 350 dolarów.
Co więcej, kilka dni temu sprzedano jeden z egzemplarzy za 486 dolarów. Ktoś wydał zatem na wirtualną garderobę niemal 500 dolarów. Jeżeli jednak spódniczki to nie nasza bajka, alternatywą mogą był krótkie, niebieskie spodenki. Cena? Obecnie 250 dolarów, choć sprzedawały się już za 400 dolarów.
Jest też chusta, która „chodzi” za 400 dolarów czy gustowny płaszcz za 300 dolarów. Co ciekawe, jeżeli zdecydujemy się zakupić oba przedmioty w zestawie, zapłacimy aż 900 dolarów. Nie jest to zatem najbardziej opłacalne rozwiązanie.
Choć ceny wirtualnego odzienia mogą szokować, warto zaznaczyć, że nie są to najwyżej wyceniane przedmioty na Steamie. Zdecydowanym królem pod tym względem jest Counter-Strike: Global Offensive, gdzie najbardziej pożądane noże sprzedają się nawet za 2 tys. dolarów.
Źródło: Kotaku