Za tytułową produkcję odpowiada gliwickie studio The Farm 51, które stworzyło chociażby Painkiller Hell & Damnation. World War 3 swoją premierę miało 19 października i niestety nie obyło się bez problemów. Gra trafiła na półki z lekkim opóźnieniem, a liczne błędy spowodowały wysyp negatywnych ocen od użytkowników. Ponadto twórcy nie byli przygotowani na wielkie zainteresowanie produktem i przygotowali niezbyt pojemne serwery, które były praktycznie cały czas przeciążone.
Na szczęście komplikacje te nie wpłynęły negatywnie na wyniki finansowe. Firma pochwaliła się, że po pierwszych trzech dniach od premiery, koszta produkcji zwróciły się ze znaczną nadwyżką. Przychody wyniosły bowiem ponad 9 350 000 złotych (100 tys. sprzedanych egzemplarzy), a na promocję i samo stworzenie gry twórcy wydali około 8 000 000 złotych. Zysk widać również na giełdzie – wartość spółki wzrosła o 58 procent.
Po niezbyt pozytywnej premierze i wydaniu kilku aktualizacji, użytkownicy zaczęli cofać negatywne opinie. Produkcję przychylnie oceniło również wielu recenzentów, a na Steam cieszy się piątym miejscem na liście sprzedażowej.
Tego typu informacje są na pewno bardzo budujące dla innych polskich deweloperów, bo pokazują, że po prostu można stworzyć u nas coś naprawdę ambitnego i dobrego. Czekamy zatem na kolejne świetne produkcje z rodzimego ogródka.
Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.