Wrażenia z Ruined King – turowego RPG z uniwersum LOL-a

Maksym SłomskiSkomentuj
Wrażenia z Ruined King – turowego RPG z uniwersum LOL-a
Cóż, uniwersum League of Legends już dawno wykroczyło poza samo League of Legends. Mamy już osadzone w nim komiksy, książki, a także inne gry – Legends of Runeterra oraz Teamfight Tactics. Niedawno dołączyła do nich kolejna produkcja – wyprodukowane przez studio Airship Syndicate turowe RPG Ruined King: A League of Legends Story. Tak się, składa, że miałam okazję spędzić przy nim swój czas.

W niniejszym artykule postanowiłam podzielić się moimi wrażeniami z zabawy w Ruined King: A League of Legends Story. Sprawdź, czy jest to tytuł, który warto wypróbować.

Historia ze świata League of Legends

Jak wspomniałam, Ruined King: A League of Legends Story to turowe RPG. W grze tej zwiedzamy okolice miasta Bilgewater ukrytego między Wyspami Niebieskiego Płomienia, w którym nie brakuje degeneratów i przestępców, a także Wyspy Cienia zniszczone lata temu przez tajemniczy kataklizm. Przemierzając przedstawiony świat poznajemy wykreowaną przez twórców historię, tocząc raz na jakiś czas potyczki z napotkanymi przeciwnikami.

ruined-king-2

Bohaterami, którymi w Ruined King: A League of Legends Story możemy pokierować, są znani z LOL-a Miss Fortune, Illaoi, Braum, Pyke, Ahri i Yasuo. Ich losy splotło ze sobą zagrożenie płynące ze strony Czarnej Mgły i wspomnianych Wysp Cienia.

Tytuł, który urzeka oczy i uszy

To, co natychmiast rzuca się w oczy po uruchomieniu Ruined King, to oprawa wizualna. Ta jest naprawdę ładna i przywodzi na myśl nieco Diablo 3 oraz Wiedźmińskie Opowieści: Wojna Krwi. Mimo to turowe RPG jest grą, która nieźle działa nie tylko na mocnych maszynach, wyposażonych w karty graficzne RTX, ale i na słabszych, starszych konfiguracjach. Wskazują na to także wymagania sprzętowe gry. Umieściłam je poniżej.

Minimalne wymagania systemowe

  • Procesor: Intel Core i5-2300, AMD A8-5600k
  • Pamięć: 8 GB RAM
  • Karta graficzna: Radeon Vega 8, Intel Iris Plus, Geforce GTX 650, Radeon HD 7770 (wymagane 2 GB VRAM)
  • DirectX: Wersja 11
  • Miejsce na dysk: 15 GB dostępnej przestrzeni

Zalecane wymagania systemowe

  • Procesor: Intel Core i3-6100, AMD FX-8120
  • Pamięć: 8 GB RAM
  • Karta graficzna: Geforce GTX 660Ti, Radeon HD 7950
  • DirectX: Wersja 11
  • Miejsce na dysku: 15 GB dostępnej przestrzeni

ruined-king-3

Godna pochwały jest również muzyka towarzysząca zabawie w Ruined King. Ta świetnie oddaje klimat przedstawionych w grze lokalizacji oraz dynamiki starć. Sountrack, który umieszczono na przykład w Spotify sugeruje, że na rzecz tej produkcji stworzono aż 58 utworów. Nieźle, nieprawdaż? Genialnym zwiastunem tego, jakiej jakości muzyki możemy słuchać podczas grania, jest filmowy wstęp, który wyświetla się zaraz po uruchomieniu Ruined King i wprowadza w fabułę tytułu.

Ruined King – rozgrywka

Po obejrzeniu wspomnianego filmowego wprowadzenia, którego za pierwszym razem naprawdę nie warto pomijać, aby przystąpić do rozgrywki, musimy utworzyć nowy profil gry i wybrać poziom trudności, przy którym spędzimy czas w Ruined King. Mój wybór padł na poziom Normalny, który zgodnie z opisem powinien oferować umiarkowane wyzwanie. Tak też było – zdarzały się potyczki, których nie wygrałabym, gdybym moich ruchów odpowiednio nie przemyślała. Osoby, które pragną bardziej swobodnej rozgrywki, mogą sięgnąć po tryb Fabuła, a ci, którzy chcą większego wyzwania, mają do dyspozycji tryby Weteran i Heroiczny.

ruined-king-4

Po wybraniu poziomu trudności moim oczom ukazał się pierwszy z wielu przerywników filmowych, a potem już trafiłam do świata gry. Zanim jednak przejęłam kontrolę nad pierwszą z postaci – Miss Fortune, posłuchałam dialogu ukazanego jak wiele innych w grze w komiksowy sposób.

ruined-king-5

Po świecie Ruined King, podziwianym w rzucie izometrycznym, poruszamy się korzystając z klawiszy WSAD, bądź klikając prawym przyciskiem myszy. Na początku sterowanie może wydawać się niewygodne, ale ja szybko się do niego przyzwyczaiłam. Poznając kolejne etapy historii przedstawionej grze, świat możemy jednocześnie eksplorować, odnajdując umieszczone w nim skrzynie i inne znajdźki. Jego zakamarki potrafią być mocno zawiłe, a więc szkoda, że w grze zabrakło minimapy. Czasem, by się nie pogubić, pełnowymiarową mapę trzeba uruchamiać dosłownie co 5 sekund, a jako że równa się to z wstrzymaniem rozgrywki, jest mocno niewygodne.

ruined-king-6

Wchodząc w kontakt z wrogami podczas zwiedzania Bilgewater i jego okolic oraz Wysp Cienia, czy też podczas ważnych momentów fabuły, rozpoczynamy walkę. Wówczas postaci są rozstawiane po przeciwnych stronach ekranu, jak wielu innych turowych RPG. Ale jak wygląda sam przebieg walki?

No więc, podczas walk w Ruined King postaci nie przemieszczają się po mapie niczym w grach z serii Heroes of Might and Magic. Te stoją w miejscu i ustalonej kolejności wykonują ruchy. Każda z postaci może wykonywać ruchy natychmiastowe, a także tak zwane ruchy „w alei”. Te pierwsze, oprócz tego, że są realizowane od razu, nie zużywają many. Drugie są odkładane w czasie i manę zużywają. Co jednak ciekawe, każdy ruch „w alei” możemy nieco przyspieszyć kosztem jego mocy, lub odłożyć w czasie, zwiększając jego moc.

ruined-king-7

Początkowo walki w Ruined King są naprawdę angażujące i aż miło się je śledzi, ale z czasem zaczynają nudzić. To dlatego, że animacje niektórych umiejętności postaci są bardzo długie, a brak możliwości ich pomijania niepotrzebnie wydłuża walkę. Momentami potyczki musimy też toczyć zbyt często, co zostawia mało miejsca na posuwanie do przodu fabuły gry.

Za uczestnictwo w walkach rzecz jasna czekają nas nagrody. Postaci zdobywają doświadczenie, a także złoto, wyposażenie czy przedmioty używane w craftingu. Zwiększając poziomy doświadczenia bohaterów, odblokowujemy ich kolejne umiejętności oraz punkty potrzebne do ulepszania tych już odblokowanych. Podczas ulepszania umiejętności mamy kilka ścieżek do wyboru, co ułatwia dostosowanie drużyny do własnych preferencji.

ruined-king-8

Nieco bardziej intuicyjny mógłby być interfejs produkcji. Żeby uzyskać dostęp do ekwipunku i umiejętności postaci, a także do dziennika, bestiariusza czy menu zaklinania, musimy na przykład dwa razy kliknąć przycisk escape, co jest dość nietypowe. Najgorsze jest jednak to, że Ruined King nie posiada systemu autozapisu. Jeśli wyjdziemy z gry, nie zapisując ją ręcznie, stracimy całe postępy dokonane od ostatniego zapisu.

Fabuła ciekawa, ale pozostawia niedosyt

Fabuła przedstawiona w Ruined King okazuje się zaskakująco krótka. Na jej poznanie wystarczy około 20 godzin, z których ogromną część spełnimy w walkach. Całe szczęście, że jest ciekawa. Właściwie, to najciekawszy element gry. Dobrze, że rozgrywkę urozmaicają też aktywności poboczne w postaci wspomnianego craftingu, zagadek środowiskowych, dodatkowych zadań czy wędkarstwa. Te w wielu przypadkach także wiążą się z opowiadaniem pewnych historii, wzbogacając świat przedstawiony.

ruined-king-9

Zdecydowanie na plus jest fakt, że historia w Ruined King jest opowiadana w sposób przystępny nawet dla osób, które nigdy nie miały do czynienia z League of Legends. Ja jest jestem jedną z takich osób, które bardzo słabo znają to uniwersum, a z przyjemnością pochłaniałam to, co gra miała w zanadrzu. Ani przez chwilę nie czułam potrzeby, by sięgać po pomoc Internetu i doczytywać cokolwiek na temat postaci i fabuły Ruined King.

Ostatnią rzeczą, na którą w przypadku Ruined King muszę ponarzekać, jest dubbing. Ten bywał zbyt cichy, a na dodatek nie wszystkie wypowiadane kwestie zgadzały się z tekstem pokazywanym na ekranie. Moim zdaniem nie wszystkich aktorów dobrano odpowiednio do bohaterów, ale to można uznać za „kwestię gustu”.

ruined-king-10

Podsumowanie

Ruined King: A League of Legends Story to turowe RPG, któremu warto poświęcić czas chociażby ze względu opowiadaną przez niego historię, która jest naprawdę wciągająca. Tytuł ten spodoba się niejednej osobie, która wręcz nie lubi LOL-a. Jeśli turowe potyczki mimo wszystko nie są dla Ciebie, możesz zagrać na poziomie trudności, który umożliwia ich pomijanie. Chociaż gra ma pewne wady, istnieje duża szansa, że będziesz się w niej świetnie bawił. Tę zabawę dodatkowo uprzyjemni Ci śliczna oprawa wizualna oraz klimatyczna muzyka.

Mocne strony:

+ ładna oprawa graficzna
+ klimatyczna muzyka
+ gra przystępna dla osób niezaznajomionych ze światem LOL-a
+ szerokie możliwości rozwoju postaci
+ interesująca fabuła, wzbogacona komiksowymi przerywnikami
+ ciekawy system walki, choć…

Słabe strony:

… z czasem nużący
brak minimapy
zbyt dużo niepotrzebnych potyczek
zbyt krótka opowiedziana historia
nierówny dubbing
brak autozapisu

fot. tyt. Riot Games

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.