Twórca internetowy rozpoczął eksperyment polegający na wykorzystaniu szczurzych neuronów tak, by te nauczyły się grać w klasycznego Dooma – brzmi to zarówno przerażająco, jak i fascynująco. Cały proces jest ponadto odpowiednio dokumentowany oraz komentowany przez YouTubera, więc osoby zainteresowane tego typu kwestiami mogą poszerzyć własną wiedzę. Przyjrzyjmy się temu wszystkiemu nieco bliżej.
Szczurze neurony nauczyły się grać w Dooma
Próby uruchomienia Dooma na różnych urządzeniach to niekoniecznie nowe zjawisko. Na przestrzeni kilku ostatnich lat mieliśmy do czynienia z włączeniem gry w Teletekście czy na teście ciążowym. Praktycznie nie ma miesiąca, by kreatywna społeczność nie próbowała czegoś nowego. Niekiedy dochodzi jednak do wręcz abstrakcyjnych projektów, z których część zakrawa nawet o etykę i ludzką moralność. O co dokładnie chodzi?
The Thought Emporium to osoba tworząca niezwykle ambitną zawartość. Na jej kanale znajdziemy różnorodne eksperymenty polegające na np. hodowaniu bakterii malujących obrazy, generowaniu hologramów czy wytwarzaniu pajęczyny. Niedawno twórca dorobił się zupełnie nowego laboratorium, co pozwoliło mu nieco rozwinąć skrzydła. Dlatego też postanowił kupić neurony pochodzące z kory mózgowej szczurów i nauczyć je grać w klasycznego Dooma.
Osobiście nie miałem nawet pojęcia, że można takie rzeczy legalnie zamówić w sieci, ale po szybkim researchu okazało się, iż faktycznie jest to do zrobienia – mówimy jednak o dosyć drogim hobby. Przy okazji tytułowa produkcja stanowi idealne podłoże do wykorzystania neuronów, gdyż może zostać zredukowana do stosunkowo prostych wzorców opierających się na odpowiedziach tak/nie. Chodzi więc wyłącznie o naukę poruszania się do przodu lub do tyłu, obracania postacią, strzelania czy zmiany broni. Okej, ale jak to wszystko działa?
Neurony są bezpośrednio powiązane z układem elektrod wyzwalających poszczególne akcje – dzieje się to za sprawą specjalnych bodźców dźwiękowych komunikujących wyżej wspomniane elementy gry. Powyższy materiał dokładnie opisuje cały proces, więc osoby bardziej zapoznane z tematem mogą posłuchać sobie wypowiedzi YouTubera – na filmiku zobaczyć możemy ponadto wzrost neuronów łączących się w sieci. Mężczyzna porównał to do „galaktyk”.
Jeśli neuronom uda się kogoś zabić w grze, to przekazywany jest im „przyjemny dźwięk”, natomiast w przypadku odwrotnej sytuacji dochodzi do wygenerowania „nieprzyjemnego dźwięku”. Mówimy więc o dosyć prostym mechanizmie. Tak czy siak wszystko to brzmi abstrakcyjnie, rodem z Matrixa. Wyniki zdają się być zadowalające – materiał ukazuje kilka klipów z Dooma manipulowanych przez szczurze neurony. W przyszłości opublikowane zostaną kolejne części z serii. Na razie nacisk położono bardziej na proces dojścia do finalnego produktu.
Sam projekt jest rzecz jasna niezwykle ciekawy, ale przy okazji trudny do zrozumienia i wątpliwy etycznie. Nie mogę wyjść z podziwu dokąd zawędrowała ta społeczność.
Źródło: PC Gamer, YouTube / Zdjęcie otwierające: pixabay.com