Choć na tegorocznym BlizzConie wszyscy oczekiwali zapowiedzi Diablo IV, to naszym oczom ukazał się zupełnie inny projekt – to Diablo Immortal, czyli mobilna odsłona tej serii, która spotkała się z bardzo chłodnym przyjęciem ze strony graczy i stałą się jedną z głównych przyczyn kryzysu finansowego tej firmy.
Jedno wiemy też na pewno – Diablo IV powstaje, ale tradycyjnie Blizzard nie ujawnia praktycznie żadnych szczegółów na jej temat, a także absolutnie „nie wie”, kiedy gra zostanie oficjalnie zaprezentowana i trafi na rynek. Jak donosi jeden z redaktorów popularnego serwisu Kotaku, studio nie ujawnia swoich zamiarów odnośnie tej gry nawet mimo tego, że prace nad nią rozpoczęły się ponoć pod koniec 2013 roku, o czym mówią byli pracownicy Blizzarda.
Ta cisza medialna jednak absolutnie nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę najnowsze rewelacje – jak się bowiem okazuje, na przestrzeni ostatnich lat deweloper całkowicie zmienił koncepcję co do wyglądu i sposobu prezentacji gry. Początkowo bowiem Blizzard tworzył Diablo IV w stylu Dark Souls – miała być to produkcja ukazana z perspektywy trzeciej osoby z rozbudowanym światem, ale projekt został porzucony w zaawansowanym stadium produkcji w roku 2016.
Teraz jednak twórcy wrócili do klasycznego, izometrycznego rzutu, tworząc grę na modłę Diablo I, a więc z odpowiednio ciężkim i mrocznym klimatem całości. Takie roszady oczywiście znajdują odzwierciedlenie w stale przesuwającej się dacie premiery – plotki pojawiające się co jakiś czas w internecie mówią o tym, że w nowego Diablo zagramy najwcześniej w 2020 roku, a i tak wydaje się, że jest to bardzo optymistyczny termin.
Niewykluczone, że gra postawi także na aspekty znane z wielu gier MMO – jednym z takich rozwiązań miałby być chociażby specjalny hub, który mógłby pozwalać na integrację graczy przed wejściem do podziemi.
Cóż, w ostatnich czasach zdecydowanie nie jest łatwo być fanem gier Blizzarda. Choć planowany remake Warcrafta III zapowiada się znakomicie, to wtopa w postaci mobilnego Diablo Immortal jest obiektem olbrzymiej frustracji graczy, a niejasna przyszłość Diablo IV wcale nie ułatwia stale przedłużającego się oczekiwania. Cóż – pozostaje wypatrywać pierwszych konkretów ma temat „czwórki”.
źródło: notebookcheck