Żołnierze wykiwali wojskowego robota sztuczką znaną z Metal Gear Solid

Maksym SłomskiSkomentuj
Żołnierze wykiwali wojskowego robota sztuczką znaną z Metal Gear Solid
Czy doświadczenia nabyte w grach komputerowych da się wykorzystać w rzeczywistym życiu? Praktyka pokazuje, że tak. Z początkiem listopada ubiegłego roku opisywałem absurdalną wręcz sytuację, która miała miejsce podczas wyścigu NASCAR w Martinsville. Ross Chastain zastosował podczas niego trik znany z dostępnej jeszcze na konsolach Nintendo GameCube gry NASCAR 2005: Chase for the Cup. Pozwoliło mu to awansować do dalszego etapu zmagań. Tym razem chciałbym przedstawić historię żołnierzy, którzy wykiwali sztuczną inteligencję (SI) kuriozalnym kamuflażem żywcem wyjętym z Metal Gear Solid.

Zagrywka z MGS pomogła oszukać robota wykorzystującego SI

Pudełka kartonowe są niezmiernie przydatne do wysyłania wszelkiego rodzaju paczek i zabawiania nimi kotów. W kartonowym pudle można także ukryć się przed zaawansowanym robotem wojskowym, wykorzystującym sztuczną inteligencję. Nie wiedziałeś? No to teraz już wiesz.

mgs kartonowe pudło robot

Wiedzy tej nie zaczerpnąłem wcale z gry Metal Gear Solid, gdzie przemykanie się pod kartonową osłoną było elementem rozgrywki zaprojektowanej przez Hideo Kojimę. Historia na ten temat pojawiła się w książce dotyczącej zastosowań sztucznej inteligencji w wojsku. Jej fragmentem podzielił się z internautami dziennikarz The Economist, Shashank Joshi.

Sprawdź koniecznie: Aplikacja zasugerowała rozwód 37-letniej Brytyjce. Kobieta posłuchała

Autor książki, Paul Scharre, opowiada historię o tym, jak wojsko Stanów Zjednoczonych wykorzystało grupę żołnierzy USMC (Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych) do ulepszenia algorytmu wykrywania ludzi przez robota wykorzystującego sztuczną inteligencję. Aby to zrobić, amerykańscy marines chodzili wokół robota przez kilka dni, podczas gdy inżynierowie wykorzystywali pozyskane dane do ulepszenia sztucznej inteligencji. W końcu ktoś postanowił odwrócić reguły gry i poprosił żołnierzy, aby spróbowali pokonać robota zamiast mu pomóc.



Ośmiu żołnierzy piechoty morskiej postawiło robota na środku ronda i rozpoczęło grę rodem z serialu Squid Games: kto podejdzie do robota z relatywnie dużej odległości i nie zostanie wykryty, wygrywa. Wszystkich ośmiu marines było w stanie to zrobić. Jeden zamiast iść na nogach poruszał się robiąć… gwiazdy, oszukując algorytm detekcji ruchu, wykrywający chód lub bieg. Inny udawał drzewo, używając do tego gałęzi, powoli zbliżając się do robota. Najzabawniejsza taktyka polegała na przemieszczaniu się pod kartonowym pudełkiem – zupełnie jak w Metal Gear Solid. Zmieściła się pod nim dwójka żołnierzy, rozbawiona z resztą do łez.

Algorytm był niedopracowany

W warunkach bojowych idealny algorytm powinien rozróżnić człowieka od psa, kota lub innego obiektu, na przykład przesuwanej przez wiatr reklamówki. Jak wyjaśniono w książce, ten opisywany został wyszkolony w wykrywaniu ludzi chodzących i biegnących, ale nie ludzi robiących fikołki lub chowających się w pudłach. Dziecinne taktyki zadziałały i oszukały sztuczną inteligencję.

Każdy przeciętny człowiek z łatwością zauważyłby poruszające się pudełko lub gimnastykującego się żołnierza, pokazując tym samym wyższość nad niedopracowaną sztuczną inteligencją. Oczywiście SI jest na tyle „mądra”, na ile odpowiednie są dostarczane jej dane wejściowe i na ile rozsądnie zaprojektowano towarzyszące jej algorytmy.

Źródło: Twitter via Kotaku

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.