10 tysięcy laptopów dla uczniów zalega w magazynie. Co z nimi zrobić?

Maksym SłomskiSkomentuj
10 tysięcy laptopów dla uczniów zalega w magazynie. Co z nimi zrobić?

Program „Laptop dla ucznia” został jakiś czas temu zawieszony. Nowy rząd zrobił to między innymi ze względu na rzekome wykrycie nieprawidłowości w przetargu. Teraz okazało się, że w magazynie Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) zalega obecnie 10 tysięcy laptopów dla uczniów, z którymi nikt nie może nic zrobić. Obecna władza za ten stan rzeczy obwinia poprzedni rząd.

10 tysięcy laptopów dla uczniów pójdzie na zmarnowanie?

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ogłosił 8 lutego bieżącego roku zakończenie programu „Laptop dla ucznia”. Przyczyną są poważne błędy popełnione na etapie jego realizacji. Gawkowski informował wtedy, że na realizację programu nie zabezpieczono dostatecznych środków, a Komisja Europejska uznała, że wydatki na ten cel nie są kwalifikowalne. W trakcie przetargu mogło również dojść do naruszenia prawa. Laptopy dla uczniów miały trafić łącznie do 400 tysięcy dzieci, ale część z nich wróciła na magazyn. Okazuje się, że takiej ewentualności… nie przewidziano.

Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski w rozmowie z tvn24.pl przekazał, że w magazynie Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) zalega 10 tysięcy laptopów dla uczniów. Są to urządzenia pochodzące ze zwrotów.

W tym pośpiechu, w tym braku przygotowania, w ustawie o laptopach nie przewidziano, co można zrobić z komputerami, które zostaną zwrócone

– powiedział Dariusz Standerski.

laptop dla ucznia
Zdjęcie: Instalki.pl

Skąd w ogóle wzięły się tak gigantyczne nadwyżki? Minister tłumaczy, że szkoła czasami raportowała większą liczbę laptopów, niż liczba uczniów. Nierzadko zdarzały się błędy w liczeniu uczniów (!), czasem uczniowie przenosili się pomiędzy szkołami. Jak się okazuje, ze sprzętem nie da się nic zrobić, bo uchwalona naprędce przez PiS ustawa tego nie przewiduje.

Stare laptopy na poczet nowego programu?

Wchodzimy do hali magazynowej i widzimy półki z nowymi komputerami, jeszcze w opakowaniach. Dyrektorzy szkół do mnie piszą i mówią, że zostało im dziesięć laptopów do zwrotu i czy mogą je zatrzymać? Tłumaczą, że w sali informatycznej brakuje im pięciu laptopów, bo te, które są, to mają po piętnaście lat i do niczego się nie nadają. Nie możemy powiedzieć: „zgoda, zostawcie je sobie”. Nie, bo zgodnie z ustawą muszą wrócić. To marnotrawstwo

– poinformował Standerski.

8 lutego minister edukacji Barbara Nowacka obiecała, że program PiS wróci pod nazwą „Cyfrowy uczeń” w 2025 roku. Nie wiadomo jeszcze jaki sprzęt otrzymają w jego ramach uczniowie polskich szkół, ale sugerowano, że niekoniecznie będą to notebooki, a potencjalnie nawet tablety.

Pojawiły się spekulacje, że 10 tysięcy zmagazynowanych laptopów dla uczniów można wykorzystać w roku „przejściowym” dla najbardziej potrzebujących dzieci. Sprzęt ten z każdym dniem traci na swojej wartości i przetrzymanie laptopów do 2025 roku byłoby działaniem nierozsądnym.

Nie brakuje pełnych obaw głosów, że jedynym zgodnym z prawem rozwiązaniem problemów zmagazynowanych 10 tysięcy laptopów dla uczniów może być ich… utylizacja. Bardziej realna jest na szczęście zmiana kontrowersyjnej ustawy, nad którą pracować ma już Ministerstwo Cyfryzacji.

Źródło: tvn24.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.