Intel Capital na rozwój Ulatrabooków w ciągu najbliższych 3-4 latach wyda aż 300 mln dolarów. Pieniądze pomogą rozwijać technologie, które mają m.in. wydłużyć czas pracy baterii. Ważną sprawą jest poprawianie wydajności, co ze względu na niewielkie wymiary oraz problemy z chłodzeniem może być dość trudne. Fundusz również wesprze rozwój różnych sensorów i interfejsów, w tym oprogramowania polepszającego interakcje człowiek-komputerem.
Sam pomysł Ultrabooka może przypaść do gustu konsumentom bowiem nie każdy potrzebuje ciężkiego i mało mobilnego komputera przenośnego, a takie właśnie są niektóre współczesne laptopy. Fundusz ma zachęcić partnerów do współpracy, ponieważ obecnie narzekają, że Intel jest zbyt chciwy. Problemem jest, według partnerów, wysoka cena części Ulatrabooka. Łączny koszt, nie licząc marży producenta komputera, wynosi 710 dolarów. W tym przypadku ważną rolę odegra właśnie cena, zbliżona lub tym bardziej wyższa nie pozwoli na skuteczną walkę z MacBookiem Air.
Źródło: TechCrunch