36 chińskich firm na amerykańskiej czarnej liście. Jedna z nich jest kluczowa

Aleksander PiskorzSkomentuj
36 chińskich firm na amerykańskiej czarnej liście. Jedna z nich jest kluczowa
Rząd USA oficjalnie dodał do “czarnej listy” Departamentu Handlu 36 chińskich firm powiązanych z sektorem technologicznym oraz elektroniką. Wśród nich znalazła się jedna, kluczowa ze strategicznego punktu widzenia marka YMTC.

Amerykanie skutecznie zablokowali również chińskich producentów specjalizujących się w produkowaniu pamięci flash oraz tych, którzy zajmują się rozwojem procesorów przeznaczonych do działania sztucznej inteligencji.

Technologiczna rywalizacja USA i Chin trwa

Amerykanie po raz kolejny uderzają bezpośrednio w segment chińskich firm zajmujących się produkcją kluczowych półprzewodników. Wpisanie 36 przedsiębiorstw na swoistą czarną listę blokuje Chińczykom dostęp do krytycznych produktów, oprogramowania oraz technologii importowanej z USA – chyba, że uzyskają one odpowiednią zgodę.

“Opieramy się na działaniach, które mają chronić bezpieczeństwo narodowe USA poprzez ograniczenie zdolności Chińskiej Republiki Ludowej do wykorzystania sztucznej inteligencji, zaawansowanych obliczeń i innych technologii pozwalających na modernizację wojska czy łamanie praw człowieka” – przekazał Alan Estevez, podsekretarz do spraw przemysłu i bezpieczeństwa Departamentu Handlu USA.

Największą z firm dodanych na czarną listę pozostaje Yangtze Memory Technologies Co z siedzibą w Wuhan. To gigantyczny gracz na rynku pamięci flash, który odpowiada nawet za 6 proc. całego światowego rynku pamięci typu NAND.

Na liście nie zabrakło też firm zajmujących się produkcją maszyn pozwalających na konstruowanie zaawansowanych technologicznie półprzewodników przez chińskie przedsiębiorstwa. Patrząc na obecne ruchy USA można się spodziewać, że na przestrzeni następnych miesięcy doczekamy się kolejnych blokad oraz zakazów importu skierowanych w stronę chińskich gigantów technologicznych.

To też nie pierwszy raz, kiedy USA skutecznie blokuje możliwości działania firm z Państwa Środka. Jako przykład wystarczy przypomnieć sobie, co stało się z firmami takimi, jak Huawei czy Honor po wprowadzeniu ich na listę marek objętych sankcjami.

Ciekawe, jaka na to wszystko będzie odpowiedź samych Chińczyków.

Źródło: Reuters

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.