Wygląda na to, że Apple dalej ma się dobrze. Najnowsze flagowce Samsunga (które mieliśmy już w rękach) zostały przetestowane pod kątem wydajności i wypadają najlepiej ze wszystkich urządzeń z systemem Android. Duża w tym zasługa procesora Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1.
Okazuje się jednak, że… nowe “Galaktyki” przegrywają wydajnościowo z procesorem Apple A15 Bionic dostępnym w iPhone’ach z serii 13.
Spokojnie, to tylko benchmarki
Sam test, który pokazał, że iPhone 13 Pro Max jest wydajniejszy od Samsunga Galaxy S22 Ultra to tylko tak zwany “syntetyk”. Warto o tym pamiętać. O ile benchmarki faktycznie pokazują, jak wydajna może być dana konstrukcja, tak nie brałbym ich na poważnie podczas codziennego wykorzystania smartfona.
Każda osoba ma inne przyzwyczajenia, nawyki oraz schematy, a mierzenie czystej wydajności, to w dzisiejszych czasach nic więcej niż walka na cyferki. Z drugiej strony jednak, sam benchmark pokazuje, że Qualcomm musi jeszcze nadrobić co nieco w kontekście wydajności swojego topowego układu.
W Snapdragonie 8 Gen 1 poprawę względem Snapdragona 888 widać od razu. Snapdragon 8 Gen 1 jest od niego o 13 proc. wydajniejszy w teście pojedynczego rdzenia i o 9 proc. wydajniejszy w teście wielordzeniowym w GeekBench.
W teście wielordzeniowym zarówno nowe “Galaktyki”, jak i Pixel 6 od Google sromotnie przegrywają ze smartfonem Apple. Ale tak było zawsze. “Jabłka” radziły sobie znacznie lepiej przy wykonywaniu skomplikowanych operacji. Test pojedynczego rdzenia jest już zbliżony do konkurencji.
Niektóre raporty, które trafiły do sieci wspominały również o potencjalnych problemach nowych Galaxy z przegrzewaniem się. PCMag porównał modele S22 Ultra i S22+ z S21 Ultra i S21 i wygląda na to, że nowe urządzenia Koreańczyków zaczęły się szybciej nagrzewać oraz “dławić” pod konkretnym obciążeniem.
Tak jak wspomniałem, to tylko testy. Mimo to jawnie pokazują, że urządzenia z Androidem wciąż muszą gonić sprzęty z jabłkiem w logo.
Źródło: PcMag / fot. instalki.pl