Na razie na rynku nie jest dostępna żadna podobna konstrukcja, dlatego Aerofex wierzy, że ich pojazd odniesie finansowy sukces. Aero-X ma trafić do sprzedaży w 2017 roku. Jeżeli jesteście zainteresowani jego zakupem to od razu ostrzegamy, nie będzie to tani wydatek. Cena egzemplarza jest obecnie szacowana na około 85 tys. dolarów.
Widok z góry na Aero-X
Aerofex zapewnia, iż sterowanie maszyną nie należy do trudnych, gdyż służy do tego kierownica jaką znamy z tradycyjnych motocykli. Wszystko działa bardzo intuicyjnie. Nad bezpieczeństwem i stabilnością lotu będą czuwały specjalne żyroskopy oraz akcelerometry. Jednym z głównych problemów, z jakim musieli sobie poradzić inżynierowie Aero-X, była siła i kierunek wiatru, który należało niwelować. Co ciekawe, przy pomocy pojazdu nie uniesiemy się wyżej niż 3,7 metra. Dlaczego? Ponieważ według amerykańskiego prawa potrzebowalibyśmy wtedy licencji pilota, aby prowadzić Aero-X.
Jak dokładnie działa Aero-X? Sercem całego urządzenia są wirniki kanałowe z łopatkami z włókna węglowego, które umieszczono w dwóch centralnych kołach. Zasada ich działania przypomina tą znaną z helikopterów. To dzięki wirnikom pojazd może się unieść do około trzech metrów nad ziemię. Jak podaje producent prędkość maksymalna, jaką można uzyskać wynosi 72 km/h. Według konstruktorów pojazdem będą mogły podróżować nawet dwie osoby. Jest tylko jeden warunek, ich łączna waga nie może przekraczać 140 kg. Pełen zbiornik paliwa powinien nam wystarczyć na około 75 minut ciągłej jazdy.
Widok z góry na Aero-X
Aerofex zapewnia, iż sterowanie maszyną nie należy do trudnych, gdyż służy do tego kierownica jaką znamy z tradycyjnych motocykli. Wszystko działa bardzo intuicyjnie. Nad bezpieczeństwem i stabilnością lotu będą czuwały specjalne żyroskopy oraz akcelerometry. Jednym z głównych problemów, z jakim musieli sobie poradzić inżynierowie Aero-X, była siła i kierunek wiatru, który należało niwelować. Co ciekawe, przy pomocy pojazdu nie uniesiemy się wyżej niż 3,7 metra. Dlaczego? Ponieważ według amerykańskiego prawa potrzebowalibyśmy wtedy licencji pilota, aby prowadzić Aero-X.
Źródło/Zdjęcia: cnet.com