AirTag pomógł namierzyć sprawców kradzieży
W rozmowie z New York Post Nyssa Galvan opowiedała o tym, jak niedawno zaczęła przygotowywać się do Świąt Bożego Narodzenia, wystawiając świąteczne dekoracje na swoim podwórku. Gdy dowiedziała się, że jednemu z jej sąsiadów skradziono ozdoby, postanowiła wykazać się kreatywnością. Zaradna kobieta ukryła akcesorium Apple AirTag w najcenniejszych i najbardziej przykuwających wzrok dekoracjach. Zapewne domyślacie się już, co wydarzyło się dalej.
Nyssa Galvan miała nosa, ponieważ wkrótce skradziono także i jej dekoracje. Dzięki lokalizatorom była w stanie śledzić złodziei wprost do ich kryjówki, pod adres której wezwała policję. Funkcjonariusze pojawili się pod wskazanym adresem, jednak tego dnia nikogo nie zastali. Na szczęście rabusiów dosięgnęła sprawiedliwość, a Galvan odzyskała skradzione akcesoria.
Internauci na TikToku sugerowali, aby kobieta „ukradła” ozdoby z ogródka złodziei. | Źródło: TikTok
Co ciekawe, film na TikToku, w którym kobieta pochwaliła się sukcesem został oznaczony jako prywatny. Niektórzy internauci zarzucili kobiecie, że zamieszanie to chęć nakręcenia tzw. „virala”.
Niestety, skuteczność podobnych zagrywek wobec zuchwałych złodziei już wkrótce może nieco się obniżyć. Niedawno udostępniono aplikację na systemy Android, która pozwala sprawdzić, czy ktoś w danym momencie nie śledzi naszej lokalizacji za pośrednictwem AirTaga.
Źródło: nypost