AMOLED i 5000 mAh w niskiej cenie
foto. realme
Innym atutem, i to nie tylko w takiej cenie, jest pojemna bateria 5000 mAh. Dzięki temu można słuchać muzyki przez 169 godzin (zapewne na wyłączonym ekranie) lub oglądać filmy nawet 21 godzin. Średnio przy graniu realme C11 wytrzyma 12 godzin. W razie konieczności, realme C11 może podzielić się swoją energią elektryczną dzięki funkcji tzw. odwrotnego ładowania i z dala od gniazdka zasilić np. słuchawki na takiej samej zasadzie jak powerbank.
Nowy król tanich telefonów?
Wnętrzności, to procesor MediaTek Helio G35, 3 GB RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej z opcją rozszerzenia kartą microSD. Ośmiordzeniowy chip MediaTeka oparty o ARM Cortex-A53 nie jest może wyjątkowo mocną jednostką, ale według rankingu AnTuTu z końca maja, plasuje się pomiędzy Snapdragonem 625, a Snapdragonem 626. To też podobny wynik do Exynosa 7880 od Samsunga.
Zapewne są tylko dwa aparaty, czyli po jednym z tyłu i z przodu? Akurat nie. W cenie poniżej 500 złotych realme umieścił trzy moduły. Dodatkowa tylna matryca pozwoli wykonywać zdjęcia z efektem bokeh, czyli rozmazanego tła czy dobre jak na swoją cenę nocne fotki. Główny aparat ma rozdzielczość 13 mpx. Do wyboru producent przygotował kolory Pepper Grey i Mint Green. Jak widać, w tej cenie realme C11 prezentuje się całkiem dobrze. Jeśli lubicie tę firmę, ale wolicie zdecydowanie wyższy model, to może zainteresować was niedawno recenzowany Oppo Reno3 Pro z 5 aparatami, 12 GB RAM czy procesorem Qualcomm Snapdragon 765G i 256 GB miejsca na dane.
Zobacz również: HTC nie zapomniało o Polsce. Właśnie dostaliśmy HTC Desire 20 Pro
AKTUALIZACJA
W wiadomości prasowej polskiego oddziału realme wkradł się znaczący błąd, a nawet dwa. Pierwszy od razu zauważyłem i został poprawiony przed publikacją wiadomości, ale umknęła mi kwestia ekranu. Wbrew zapewnieniom polskiego działu PR, technologia wykonania matrycy, to po prostu IPS. Za cenę 499 złotych nowy smartfon z ekranem AMOLED byłby nadzwyczajną okazją, ale aż tak dobrze nie jest. To nie znaczy, że realme C11 nagle stał się nieatrakcyjny. Wciąż specyfikacja wypada dobrze biorąc pod uwagę niewielką cenę, ale bajkowy AMOLED za niecałe 500 złotych w najnowszym modelu telefonu, ciągle nie jest domeną świata realnego.