Amazfit Neo jest piękny, ale zmarnował swój potencjał [pierwsze wrażenia]

Patryk KorzenieckiSkomentuj
Amazfit Neo jest piękny, ale zmarnował swój potencjał [pierwsze wrażenia]
{reklama-artykul}Pamiętam swój zachwyt, kiedy pierwszy raz zobaczyłem Amazfita Neo grafikach. Zegarek był niesamowicie podobny do starego zegarka mojego wujka i spowodował napływ wielu wspomnień. Nowy SmartWatch amazfit niesamowicie mnie zaintrygował – wszystkie obecne sprzęty tego typu projektowane są w nowoczesne konwencji, a tutaj producent cofnął się w czasie.

Wygląda jak Casio z lat 80.

Amazfit Neo ma swój urok, tego nie można mu odmówić. Zegarek zaprojektowano w stylistyce retro, przez co wyróżnia się spośród konkurencji i, nie ukrywajmy, zwraca uwagę. Wielokrotnie słyszałem słowa „O, ale fajny masz zegarek!”.

Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaWygląda dobrze nawet na szczupłej ręce dzięki małej wysokości. / foto: Patryk Korzeniecki

Amazfit Neo w przeciwieństwie do wielu nowoczesny smartwatchy nie korzysta z ekranów IPS ani AMOLED. Zastosowano tradycyjny, segmentowy wyświetlacz LCD do wskazywania godziny i dwa obszary z tradycyjnym pikselami do wyświetlania ikon oraz tekstu. Ze względu na technologię wyświetlania znaną między innymi z kalkulatorów, tekst prezentowany na ekranie jest świetnie widoczny, bez względu na warunki. Warto wspomnieć, że zegarek wyposażono dodatkowo w podświetlenie uruchamiane gestem podniesienia nadgarstka. Nie zapomniano też o wodoodporności 5 ATM.

Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaWyświetlacz LCD jest świetnie widoczny, zwłaszcza pod słońce. / foto: Patryk Korzeniecki

Niestety mimo bardzo dobrego spasowania i jakości zastosowanych plastików Amazfit Neo wygląda nieco tanio. Nie wiem, czy zakwalifikować to jako wadę – mimo wszystko jest to sprzęt z niższej półki cenowej i nie ma co oczekiwać, że będzie wyglądać jak milion dolarów. Muszę jednak powiedzieć, że Amazfit Band 5 który miałem okazję niedawno testować prezentował się zdecydowanie lepiej.

Zobacz również: Amazfit Band 5 w naszych rękach [pierwsze wrażenia]

Interfejs jest jedyny w swoim rodzaju


Amazfit Neo, tak jak już wcześniej napisałem, wyposażono w nietypowy wyświetlacz. Dolna część wyświetla godzinę, a górna jest wykorzystywana do poruszania się po menu. Z lewej strony w okręgu wyświetlana jest ikona, a z prawej stosowny tekst lub parametry w zależności od wybranej funkcji.

Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaTo jeden z najprostszych interfejsów jakie widziałem w smartwatchach. / foto: Patryk Korzeniecki

Zegarek nie został wyposażony w dotykowy ekran – po systemie poruszamy się za pomocą klawiszy. Interfejs jest prosty do bólu oraz intuicyjny. Pochwalę też szybkość włączania i wyłączania się urządzenia. Dzieje się to w zasadzie natychmiast.

Z zewnątrz przeszłość, w środku teraźniejszość

Zegarek może i wygląda staromodnie, jednak Amazfit napakował go funkcjami typowo spotykanymi w smartwatchach i inteligentnych opaskach.

Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaNa odwrocie znajduje się czujnik tętna wraz z pinami do ładowania. / foto: Patryk Korzeniecki

Amazficie Neo to zegarek nowoczesny, ale prosty. Nie ma w nim tradycyjnego asystenta sportowego. Znajdziemy za to opcję liczenia kalorii, mierzenia kroków, i tętna – w środku znalazło się miejsce na sensor BioTracker PPG i akcelerometr. Użytkownik może też sprawdzić pogodę, skorzystać ze stopera czy ustawić tryb „nie przeszkadzać”. Mamy 3 opcje do wyboru – włączony, wyłączony i smart. Ostatnia z nich automatycznie wycisza zegarek, jeśli wykryje, że użytkownik zasnął.

Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaW rzeczywistości kolor podświetlenia jest nieco mniej nasycony. / foto: Patryk Korzeniecki

Oczywiście zegarek łączy się ze smartfona przez Bluetooth 5.0. Na pokładzie nie zabrakło funkcji mierzenia snu oraz powiadomień. A jeśli już o nich mówimy…

Amazfit Neo nie do końca sprawdza się jako smartwatch

Uważam, że funkcja powiadomień jest jedną z najważniejszych jeśli chodzi o urządzenia Smart noszony na nadgarstku. Dzięki niej wiemy, co dzieje się na naszym telefonie bez wyjmowania go z kieszeni.

W tej kwestii producent niestety dał ciała. Zegarek wprawdzie wyświetla nam informacje o powiadomieniu, ale w zegarku zabrakło czegoś tak podstawowego jak wibracja. Zamiast tego w obudowie znalazł się monofoniczny głośnik, który piszczy przy powiadomieniach oraz uruchomieniu budzika.

Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaAmazfit Neo wyposażono w silikonowy, sportowy pasek 22 mm. / foto: Patryk Korzeniecki

Takie rozwiązanie zupełnie nie sprawdza się w smartwatchu. Amazfita nosiłem praktycznie cały czas, zabierałem go między innymi na spotkania ze znajomymi. Wyobraźcie sobie, że podczas rozmowy ciągle coś piszczy wam na ręce. W pewnym momencie musiałem go po prostu wyciszyć, bo denerwował nie tylko mnie ale także inne osoby przy stole.

Amazfit Neo kiepsko radzi sobie także w komunikacji miejskiej. Nie ma opcji, żeby usłyszeć piszczący zegarek w metrze. Smartwatch służy mi przede wszystkim do powiadamiania mnie o tym, co dzieje się smartfonie. W tej kwestii Amazfit Neo jest nieskuteczny.

Amazfit Neo ma za to genialną baterię


Amazfit Band 5 pierwsze wrażeniaAmazfit Neo nie jest gruby. Powinien dobrze wyglądać na każdej ręce. / foto: Patryk Korzeniecki

Tak jak pisałam wcześniej amazfit Neo wykorzystuje zwykły ekran LCD rodem z kalkulatorów. Pobiera on niewielkie ilości energii, dzięki czemu według specyfikacji zegarek jest w stanie wytrzymać 28 dni przy zasilaniu z wbudowanego ogniwa 160 mAh. Mam go za krótko, aby przetestować porządnie czas pracy na baterii. Mimo wszystko mogę powiedzieć, że miesiąc powinien wytrzymać.

Amazfita Neo naładujemy magnetycznie przez dedykowany kabel USB.

Amazfit spalił pomysł

Moim zdaniem zegarek miał szansę wypełnić pewną niszę na rynku smartwatch. Połączenie wyglądu retro z nowoczesnym duchem to świetna idea, jednak została pogrzebana przez nieskuteczną funkcję powiadomień.

Amazfit Neo pierwsze wrażeniaAmazfit Neo to smartwatch intrygujący, ale nikompletny. / foto: Patryk Korzeniecki

Gdyby tylko dodano silnik wibracyjny, to mielibyśmy moim zdaniem naprawdę ciekawy produkt. Mam nadzieję, że producent dołoży go w następnej generacji – o ile w ogóle taka jest planowana.

Jeśli nie przeszkadza Wam ten mankament, to Amazfita Neo kupicie na Aliexpress w oficjalnym sklepie Amazfit za 36,79 dolarów (ok. 140 złotych w przeliczeniu). Na stronie promocji znajdziecie też informację o kodach promocyjnych, które możecie wykorzystać przy zakupie.

Zobacz również: Święto marki Amazfit na AliExpress. Mega promocje na smartwatche

Źródło: Opracowanie własne

Udostępnij

Patryk Korzeniecki