Teoretycznie jest to dość zaskakujące rozwiązanie, ponieważ gigant internetowych zakupów nigdy nie zdradzał żadnych większych przejawów zainteresowania branżą hardware, oczywiście poza tabletami Amazon Fire i czytnikami Kindle, które jednak korzystały w głównej mierze z rozwiązań technologicznych serwowanych przez inne, bardziej wyspecjalizowane firmy. Nowy pomysł firmy Jeffa Bezosa ma jednak ograniczyć koszty w jednej z najdynamiczniej rozwijających się elementów działalności Amazonu – przechowywaniu danych w chmurze.
Menedżer infrastruktury Amazon Web Services, Peter DeSantis, zaprezentował właśnie procesor ARM o nazwie Graviton. Jego zastosowanie pozwoli na wdrożenie nowego systemu kalkulacji danych w chmurze, ale przede wszystkim przyczyni się do znacznego zmniejszenia kosztów utrzymania serwerów – rezygnacja z prądożernych układów Intela na rzecz własnych procesorów ma dać oszczędności z tego tytułu na poziomie nawet 45%.
O tym, że dla Amazonu rozwój usług w chmurach to kluczowa kwestia, przekonują najnowsze wyniki finansowe tego koncernu. Podczas gdy przychody z tytułu działalności sklepu internetowego wzrosły o 10%, usługi cloud computingu zanotowały wzrost aż o 45% w tym samym okresie czasu. Wygląda więc na to, że już niebawem będzie to jeden z głównych czynników składających się na zysk firmy i majątek Jeffa Bezosa, więc nietrudno zrozumieć to, że koncern walczy o każdego zaoszczędzonego dolara.
Jak na razie z nowych procesorów ARM będą korzystać serwery ulokowane na wschodnim i zachodnim wybrzeżu USA, a także w Irlandii. Amazon zręcznie omija także potencjalne opłaty licencyjne, które mogłyby się pojawić w przypadku skorzystania z systemu operacyjnego dystrybuowanego przez Microsoft – do zarządzania infrastrukturą sieciową są bowiem wykorzystywane trzy dystrybucje Linuksa: Amazon Linux, Red Hat Enterprise Linux oraz Ubuntu.
źródło: WinFuture